W czwartek odbyła się prezentacja wiosennej ramówki Polsatu. Jak można było się domyślić, główny temat rozmów podczas wydarzenia stanowiły ostatnie zmiany personalne w stacji.
Wieniawa o zwolnieniach w Polsacie
Głośną kwestię polsatowskich przetasowań reporter Pudelka omówił także z Julią Wieniawą. Zapytana o to, co myśli, odparła:
Zaraz zostanę ja przetasowana. Nie, no, śmieje się - zażartowała na początek. Nie wiem, nie zastanawiałam się nad tym, nawet do końca tego nie śledzę. Bo ja jestem aktorką, wokalistką, osobą do wynajęcia. Nie współpracuję tylko z jedną telewizją - wiadomo którą. A tak to, raz pracuję tu, raz pracuję tam - wyjaśniła, nawiązując do swojej sytuacji i jasno dając do zrozumienia, że nie obawia się zmian w telewizji.
Co do osób, które są jakimiś takimi głównymi twarzami - nie wiem, może warto czasem odświeżyć stację... - kontynuowała. Nie mam pojęcia, nie znam się na tym. Jeżeli zostało to zrobione w jakiś taki sposób nieetyczny, to oczywiście tak nie powinno być. Ale nie chcę się też za bardzo wypowiadać, bo nie wiem do końca, o czym mówimy - mówiła ostrożnie.
Julia Wieniawa nie martwi się o posadę? Mówi też o Wiktorii Gąsiewskiej
Następnie 24-latka wskazała, że stara się nie być gwiazdą przypisaną do konkretnej stacji:
Staram się być trochę ponad... To jest najwygodniejsza opcja. Bardzo lubię Polsat i dużo zawdzięczam tej telewizji - przekonywała, wymieniając produkcje stacji, w których brała udział i podsumowuje: (...) Lubię tę telewizję, ale lubię też inne. Nie ma co się za bardzo ograniczać.
Na koniec Wieniawa powiedziała, czy według niej mocno związana z Polsatem Wiktoria Gąsiewska jest w nieco gorszej sytuacji od niej.
Nie wiem, czy jest... Jest młodą osobą, jeszcze wiele myślę, będzie miała zmian w życiu - skwitowała.
Posłuchajcie rozmowy z Julią.
Przypominamy: Julia Wieniawa twierdzi, że nigdy NIE PASOWAŁA do celebryckiego świata i apeluje: "Nie chcę być nazywana influencerką!"