Organizowany 11 listopada przez narodowców Marsz Niepodległości niestety niewiele miał wspólnego z pokojowym pochodem patriotów. Zaledwie kilka chwil po rozpoczęciu zgromadzenia w Warszawie część uczestników uzbrojonych w race zdemolowała wejście do sklepu przy Rondzie De Gaulle'a i wdała się w przepychanki z policjantami.
Eskalacją zamieszek było podpalenie jednego z mieszkań w kamienicy na warszawskim Powiślu. Chuligani celowali w balkon z banerem Strajku Kobiet. Jakimś cudem nikomu nic się nie stało.
Wczorajsze wydarzenia postanowiła skomentować Julia Wieniawa. Celebrytka nie boi się zabierać głosu w ważnych społecznie sprawach, o czym ostatnio przypomniała.
Wieniawa zamieściła na swoim instastory zdjęcie uczestników zamieszek i dodała od siebie kilka mocnych słów:
Zwierzęta. Nie, one mają więcej miłości i rozumu. To po prostu BESTIE, DEBILE, OHYDNE KREATURY. Nie umiem tego nazwać, ale nasuwają mi się same przekleństwa na język - napisała.
Dobrze napisała?