Julii Wieniawie coraz częściej zdarza się narzekać na natłok obowiązków. Ambitna celebrytka nie ukrywa, że w związku z wieloma zobowiązaniami zawodowymi często bywa wyczerpana. Mimo to aktorka kuje żelazo, póki gorące. PodejmujE się kolejnych wyzwań, które skutecznie pomagają jej podreperować (i tak już spory) domowy budżet. Ciężko zarobione pieniądze przedsiębiorcza aktorka lubi inwestować w kolejne nieruchomości, dzięki czemu w wieku zaledwie 21 lat dorobiła się już trzech (!) mieszkań.
Na pierwsze mieszkanie udało mi się uzbierać pieniądze, gdy miałam 18 lat – mówiła Wieniawa w Pomponiku. To był taki pierwszy krok w dorosłość, dzięki czemu troszkę szybciej w nią weszłam. Zawsze uważałam, że najlepiej inwestować w nieruchomości, teraz posiadam trzy mieszkania. Z tym zapleczem zaczynam myśleć o innych inwestycjach, zaczynam trochę ryzykować...
Celebrytka od kilku miesięcy dogląda prac remontowych w nabytym apartamencie na Żoliborzu i wszystko wskazuje na to, że już niebawem będzie mogła wprowadzić się do swojego "gniazdka marzeń". Mówi się, że nowe lokum Julki wyniosło ją ponoć aż dwa miliony złotych. Ogromne mieszkanie będzie wyposażone w imponujący ogród na tarasie, czym celebrytka zdążyła się wielokrotnie pochwalić w licznych instagramowych relacjach.
Długo oczekiwany moment przeprowadzki zbliża się już wielkimi krokami. W środę zabiegana 21-latka znalazła chwilę czasu, żeby odwiedzić swój żoliborski "pałac" i pokazać fanom, jak posuwają się prace wykończeniowe w mieszkaniu. W serii relacji na InstaStory możemy podziwiać wymyślne żyrandole w stylu balijskim i różową łazienkę ze złotą armaturą. Gwiazda pochwaliła się też, że oprócz ogromnego tarasu jej lokum zostanie wyposażone w biuro, prywatną siłownię i "yogowy spot".
Już bym się strasznie chciała wprowadzić, ale jeszcze chwila - mówiła Julka. Jeszcze surowo, ale już czuję, że to jest końcówka. Będę miała siłownię na chacie. Ale super - ekscytowała się.
Jest czego zazdrościć?