Niewątpliwy sukces Julii Wieniawy, który celebrytka osiągnęła w rekordowo krótkim czasie, zapewne przyprawia wiele jej koleżanek z branży o zazdrość. 21-latka idzie jak burza, podbijając kolejne gałęzie szeroko pojętego przemysłu. Oprócz grania w filmach, reklamowania różnej maści produktów na Instagramie i wypuszczenia na rynek autorskiej marki kosmetyków, prężnie działająca bizneswoman zapragnęła sprawdzić się w roli projektantki i - wzorem innych znajomych blogerek - stworzyła własny brand modowy.
W życiu osobistym aktorce również układa się śpiewająco: właśnie trwają prace wykończeniowe nad "gniazdkiem marzeń", które wyniosło ją "skromne" 2 miliony złotych, a relacja warszawianki ze starym "znajomym" Nikodemem Rozbickim zdaje się nabierać rumieńców. Kilka dni temu Wienia udała się z aktorem na romantyczną wycieczkę w góry, co zresztą udokumentowała na swoim profilu instagramowym.
Niedługo po tym, jak media obiegła wiadomość o kolejnym biznesie Julki, jej pierwsza kolekcja ujrzała światło dzienne. W sobotę na Instagramie influencerki ukazała się kampania marki LEMISS, na których Wieniawa i zatrudnione przez nią modelki zaprezentowały utrzymane w stonowanej kolorystyce topy, body i legginsy. Ceny treningowych ciuszków wahają się w granicach między 219 a 279 złotych.
W @lemissofficial chcemy tworzyć coś więcej niż ubrania - budować społeczność, w ramach której będziecie mogły motywować się wzajemnie do pracy nad sobą na wielu płaszczyznach: poszukiwanie harmonii w codzienności, troska o zdrowie, kształtowanie świadomości i branie życia w swoje ręce - napisała Julia.
Ubrania z metką LEMISS przypadły do gustu większości fanek gwiazdy, o czym dały znać w lawinie komentarzy.
Piękne te rzeczy, Julka
Brawo! Idziesz jak burza
Coś niesamowitego! Chcę mieć je wszystkie
Nie obyło się również bez słów krytyki - kilka internautek dopatrywało się podobieństwa ubrań do strojów pochodzących z kolekcji Kim Kardashian, Skims.
Ojejku, super, ale tak troszkę zaleciało mi kampania Skims od Kim Kardashian
Estetyka trochę jak Skims
Myślicie, że Julka faktycznie "zainspirowała się" projektami marki należącej do Kim Kardashian?