Wybory to aktualnie w polskich mediach temat numer jeden. Od tygodni w związku z zaplanowanym na 15 października wydarzeniem trwa społeczna kampania profrekwencyjna. W namawianie do skorzystania z prawa głosu zaangażowane są nie tylko samorządy, ale i osoby publiczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Wieniawa namawia do pójścia na wybory
Głos w sprawie zabrała także Julia Wieniawa. Kilka dni temu 24-latka opublikowała nagranie, w którym w pomysłowy sposób zachęca żeńską część fanek do tego, by poszły do urn.
Hej, dziewczyno, zatrzymaj się na chwilę i posłuchaj mnie - zaczyna w swoim wideo i od razu przechodzi do sedna: Mam do ciebie pytanie. Czy jak otwierasz szafę, to lubisz mieć wybór? Ja też... A czy jak idziesz do restauracji na śniadanie, to lubisz mieć wybór? No, ja też. A jak idziesz do sklepu, to lubisz mieć wybór? Ja też. Korzystam z niego. Teraz, kiedy 15 października odbędą się wybory, błagam, skorzystaj z tego wyboru i oddaj swój głos. Tak wiele lat walczyłyśmy o to, żeby mieć prawo głosu, więc skoro go teraz mamy, to nie zmarnujmy tego. Ja idę na wybory, a ty? - kwituje.
Jan Śpiewak krytykuje Julię Wieniawę. Chodzi o nagranie dotyczące wyborów
Film młodej celebrytki nie wszystkim przypadł do gustu. Pod postem pojawiło się sporo komentarzy od skonsternowanych jej wypowiedzią internautów. Na swoim profilu niezadowolenie z formy, jaką przyjęła Julka, wyraził także Jan Śpiewak. Jak zauważył, zastosowane przez Wieniawę analogie mają niewiele wspólnego z doświadczeniami zdecydowanej większości społeczeństwa.
Porównanie wyborów politycznych do zakupów czy pójścia do restauracji pokazuje, jak liberałowie i bogaci wyobrażają sobie demokrację - napisał na InstaStories pod fragmentem filmu gwiazdki.
Zamieścił także wiadomości od równie wzburzonych jej wypowiedzią obserwatorek.
Ale to jest przede wszystkim potwornie obraźliwa dla kobiet retoryka: mówienie do nas, jak do idiotek, którym trzeba pokazać prymitywną analogię, bo na pewno inaczej nie zrozumieją - wskazuje jedna.
Pójście do restauracji na śniadanie. Ciekawe, ile procent Polek jada śniadania w knajpach - dodaje inna.
Rzeczywiście kiepsko wyszło? Czy może jest to przesadzony atak? Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz w tej sprawie do Julii, jednak do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Przypominamy: Julia Wieniawa zabrała głos w sprawie "Zielonej Granicy". Wylały się na nią pomyje: "PO CO SIĘ MIESZASZ?!". ZAREAGOWAŁA