Julia Wieniawa już od dawna uchodzi za najbardziej zapracowaną polską influencerkę. Sumiennie wywiązuje się przy tym ze swoich zobowiązań, gdyż grywa w reklamach, promuje autorskie projekty i intensywnie relacjonuje codzienność na Instagramie, gdzie może liczyć na poklask pokaźnej rzeszy fanów. Wygląda zresztą na to, że jej przepis na sukces działa, bo na samym Instagramie zgromadziła ich już ponad dwa miliony.
Zobacz: Julia Wieniawa publikuje zdjęcie PROSTO Z ŁÓŻKA z dawno niewidzianym Nikodemem Rozbickim (FOTO)
Jak każda influencerka, Julia Wieniawa też bywa czasem zmęczona i wtedy chętnie organizuje sobie wolne chwile na wakacjach w egzotycznych zakątkach świata. Jeszcze nie tak dawno relacjonowała na Instagramie podróż po Europie z Nikodemem Rozbickim, a niedługo potem także wspólne wakacje z mamą na Malediwach. Teraz celebrytka udała się na kolejny wyjazd, tym razem w znane jej już rejony.
Zobacz też: Strzaskana na mahoń Julia Wieniawa wspomina wakacje na Bali, podciągając majtki: "Tęsknię za tobą"
W środę Wieniawa poinformowała obserwujących, że ponownie wybrała się na Bali, gdzie już korzysta z lokalnych atrakcji. Pochwaliła się już pierwszymi widokami, zdjęciem posiłku oraz tym, że po długim locie oddała się w ręce profesjonalnych masażystów. Wnioskując po relacji, sama podróż była dla niej niezwykle wyczerpująca.
Balijski masaż po tej długiej podróży wjechał jak złoto - pochwaliła się przy okazji nagrania przy lustrze.
Nie zabrakło także widoku na basen, a kilka godzin później Julka spotkała się z koleżanką, do której przyjechała w odwiedziny. Wtedy też ogłosiła, że mają wiele planów na najbliższe dni.
Przed nami super czas - zapowiedziała.
Warto wspomnieć, że nie jest to pierwsza wizyta celebrytki na Bali. Wypoczywała tam już kilkanaście miesięcy temu, gdy również zamieniła polską zimę na egzotyczne słońce. Wtedy też chętnie chwaliła się opalenizną i kontaktem z lokalną florą i fauną.
Tylko pozazdrościć?
W najnowszym odcinku Pudelek Podcast zdradzimy kulisy starcia Królikowskiego z reporterem Pudelka oraz opowiemy o tym, kogo nie lubią Polacy. Wyjaśniamy też, dlaczego wyłączyliśmy komentarze pod artykułami o sytuacji w Ukrainie.