Jak wiadomo, tradycyjne terminy urlopów nie tyczą się najbogatszych celebrytów, którzy w każdym momencie mogą zafundować sobie kilkunastodniowy wypad za ocean. Do tego grona należy zapracowana Julia Wieniawa. W połowie marca gwiazda wsiadła w samolot i wylądowała na rajskim Bali, skąd relacjonowała każdy dzień i każdą nietypową przygodę. Tym sposobem internauci byli świadkami dramatycznego spotkania Julki z jaszczurką oraz szalonych hulanek celebrytki na stole.
Niestety, nawet dla Julii wakacje kiedyś się kończą. Po dwóch tygodniach na Bali 23-latka wróciła bogatsza o nowy tatuaż i opaleniznę, której na razie nie może w pełni prezentować ze względu na niesprzyjającą pogodę. Niska temperatura i zachmurzone niebo nie powstrzymały jej jednak przed wypadem na miasto, gdzie wspólnie ze znajomymi mogła nadrobić ploteczki.
Wśród kompanów Julii znalazł się Marcin Tyszka, co gwiazda oznajmiła na Instagramie:
Takie powroty do Polski to ja lubię - ekscytowała się nad talerzem jedzenia.
Celebrytka spędziła popołudnie w stołecznej knajpie, racząc się posiłkiem i popijając drinka. 23-latka uważnie słuchała swojego towarzysza, ekspresyjnie reagując na każdą informację i nie hamując min wyrażających niedowierzanie czy nawet zniesmaczenie.
Zobaczcie zdjęcia Julii nadrabiającej zaległości w spotkaniach towarzyskich.