Julia Wieniawa szaleje na festiwalu w tęczowej siatce z syrenim ogonem. Stylowa? (ZDJĘCIA)
Julia Wieniawa dobrze wie, że w jej branży ważne jest nie tylko to, co się robi, ale też to, jak się jest przy tym ubranym. Pracowita 24-latka pilnuje, aby jej kreacje nie umykały uwadze fotoreporterów. Tym razem znów zaszalała.
Od początku obecności w show biznesie Julia Wieniawa gimnastykuje się, łącząc różne aktywności. Odkąd 10 lat temu (!) pojawiła się w "Rodzince.pl" zdążyła nie tylko zagrać w filmach i serialach, ale też wydać płytę, zająć 2. miejsce w "Tańcu z gwiazdami" czy rozkręcić i wycofać biznes kosmetyczny.
Julia Wieniawa podbija warszawskie sceny w oryginalnej kreacji
Wygląda na to, że w ostatnim czasie celebrytka skupia się przede wszystkim na muzyce. Pod koniec maja wystąpiła nawet na festiwalu w Sopocie. Teraz przyszedł czas na stołeczne sceny. W piątek 24-latka wzięła udział w koncercie Co jest Grane Festival & Women’s Voices Kolektyw.
Julka miała okazję zaprezentować się na scenie u boku kilka lat starszych i bardziej doświadczonych artystek. Towarzyszyła jej między innymi Margaret. Razem z Zalią (również debiutantką), Moniką Borzym i Pauliną Przybysz zaśpiewały przebój "Break My Soul" z repertuaru Beyonce.
Margaret i Wieniawa mają słabość do wyrażania się poprzez oryginalne kreacje. Nie inaczej było tym razem. I o ile pierwsza postawiła na czerń, o tyle druga była jej totalnym przeciwieństwem. Julia wbiła się w tęczową, obcisłą kreację z enigmatycznego materiału. Przez wszechobecne dziurki wyglądało to trochę tak, jakby miała na sobie siatkę. Pomysłowo?