Zapraszając dwa miliony swoich instagramowych fanów do zadawania wszelkich pytań, Julia Wieniawa otworzyła w środę prawdziwą puszkę Pandory. Młodej gwiazdce przyszło wybierać spośród całego zatrzęsienia wpisów ciekawskich internautów, którzy pragnęliby poznać gwiazdę młodego pokolenia nieco bliżej.
I tak Julka zdążyła już wytłumaczyć, czemu zawdzięcza dwuczłonowe nazwisko, jak radzi sobie z organizowaniem napiętego planu, czy też jaka jest jej recepta na spokojny sen. Nie obyło się też bez pytań bardziej prozaicznych typu: jaki jest twój ulubiony kolor. Długo nie trzeba było czekać na prośbę o wytłumaczenie, gdzie Julka ostrzykuje swoje obfite i często podciągnięte mocną szminką usta. Odpowiedź była co najmniej zaskakująca.
O ustach Julii Wieniawy głośno zrobiło się już przed paroma tygodniami, gdy celebrytka przybyła na event organizowany przez jedną z firm odzieżowych w bardzo mocnym makijażu. Niektórzy zaczęli spekulować, że 22-latka poszła pewnie za przykładem Julii Wróblewskiej i też zaczęła powiększać sobie to i owo.
Tymczasem na pytanie o lokalizację jej gabinetu medycyny estetycznej Wieniawa odpowiada jasno, że nigdzie się nie ostrzykuje! Na dowód swej stuprocentowej naturalności wrzuciła na InstaStories wideo, na którym sprawnie wywija faktycznie wyjątkowo ruchliwymi wargami, co po kwasiku byłoby raczej niemożliwe.
Spodziewalibyście się takiej odpowiedzi, obserwując ostatnie foty Julki?
Przypomnijmy: Wylaszczona Julia Wieniawa w stylizacji rodem z lat 70. kusi WYDATNYMI ustami na imprezie (ZDJĘCIA)Przypomnijmy:
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!