14 lat temu Julia Wróblewska została dziecięcą gwiazdą dzięki roli małej Michaliny w filmie Tylko mnie kochaj. Po latach okazało się, że zbyt wcześnie zdobyta sława negatywnie odbiła się na aktorce. Po serii wizerunkowych wpadek i bezskutecznych próbach odnalezienia się w show biznesie 22-latka wyznała, że cierpi na zaburzenia psychiczne.
Julia jak dotąd nie ujawniła, co dokładnie jej dolega, gdyż - jak tłumaczy - "nie chce przyklejać sobie łatki". Poinformowała jedynie, że może jej pomóc tylko "długoletnia psychoterapia", bo na jej chorobę nie ma leków.
Pomimo złego stanu psychicznego Wróblewska zapragnęła podjąć się trudnego wyzwania, jakim jest wolontariat. Zadeklarowała, że chętnie pomoże w "koronaszpitalu" na Stadionie Narodowym.
Przypomnijmy: Julia Wróblewska chce zostać wolontariuszką w "korona-szpitalu" na Narodowym. "CHĘTNIE POMOGĘ!"
W najnowszych relacjach na InstaStories deklaruje, że może robić cokolwiek, na przykład wynosić śmieci.
Wiecie może, gdzie można teraz uczestniczyć w wolontariacie? Coś słyszałam o Narodowym, ale z tego co wiem, szpital tam jest w budowie. Wiem, że inne oddziały szpitalne poza tymi z covid też potrzebują pomocy, więc chętnie bym się tym zajęła -  przynosiła posiłki czy pomagała pielęgniarkom w rzeczach, które ktoś bez takiego wykształcenia może zrobić, bo muszą być niesamowicie zmęczone. Albo wynosiłabym śmieci czy robiła cokolwiek, co może pomóc.
Na pewno niesienie pomocy innym też dałoby mi jakiś cel, bo aktualnie mam dużo wolnego czasu i nie wiem, co z nim zrobić prócz leżenia w łóżku i zamartwiania się sprawami, na które nie mam wpływu, więc byłaby to taka symbioza. Jak ktoś z was pracuje w szpitalu i szukacie wolontariuszy, to też możecie napisać na dm. Ciężko mi znaleźć info na temat takiego wolontariatu - pisze celebrytka.
Niestety okazało się, że nabór do szpitala na stadionie został już zakończony.
Z tego co widzę, już nie przyjmują wolontariuszy na Narodowy. Zgłosiło się chyba z 3000 osób. Chyba że wiecie jak - dodaje zawiedziona Julka.
Pudelek przypomina, że schroniska dla bezdomnych zwierząt także potrzebują wolontariuszy, np. osób, które wyprowadzałyby psy na spacery.
Macie jeszcze jakieś pomysły, gdzie poza "koronaszpitalem" Julka mogłaby zrealizować potrzebę pomagania?