Julia Wróblewska swoją karierę rozpoczęła jeszcze jako dziecko. Dzięki roli sympatycznej Michaliny w komedii romantycznej Tylko mnie kochaj, młodej aktorce szybko udało się podbić serca widzów. Chociaż od debiutu Julki minęło już przeszło 14 lat, media wciąż uważnie śledzą jej poczynania.
Przez lata działalności w show biznesie Julii Wróblewskiej nie udało się uniknąć skandali, z których większość spowodowana była niespecjalnie przemyślanymi wpisami w mediach społecznościowych. Od niedawna celebrytka stara się jednak coraz rozsądniej wykorzystywać swoją popularność. W ostatnim czasie Wróblewska często porusza w sieci szczególnie poważne tematy, w tym kwestie zdrowia psychicznego czy realia pandemii koronawirusa.
Ostatnio Julka postanowiła zrelacjonować na swoim instagramowym profilu letni wypad do parku. Podczas relaksu na łonie natury celebrytce towarzyszyli także futrzani przyjaciele - fretki Luni i Kiara.
Na Insta Story Wróblewskiej pojawiło się wiele nagrań z uroczymi pupilami, które zamiast spacerowania wolały uciąć sobie drzemkę na jej kolanach. 21-latka uwieczniła również wycieczkę wspólną fotografią. Większość jej obserwatorów w komentarzach skupiło się na komplementowaniu jej fretek. Jedna z fanek pokusiła się jednak o zadanie celebrytce osobistego pytania.
Dlaczego nie chcesz mieszkać w Polsce? Fredziaki przesłodkie - napisała.
Na odpowiedź Julii nie trzeba było długo czekać.
Mentalność ludzi... To nie moja bajka. Nie chcę żyć w państwie pełnym nienawiści, w państwie, w którym religia dyktuje prawo (jestem agnostyczką, nie katoliczką i większość ludzi się rzuca i próbuje mnie namawiać i sprowadzać na "dobrą drogę") i w którym niektórzy bezrobotni dostają więcej pieniędzy niż ludzie na etacie - skomentowała Wróblewska.
Zobaczcie najnowszy post Julii Wróblewskiej. Zgadzacie się z jej przemyśleniami?
Zobacz również: Nieugięta Julia Wróblewska drąży temat "koronasceptycznej" Edyty Górniak: "To, co mówi, to totalne KOCOPOŁY"