Julia Wróblewska zyskała popularność już jako ośmiolatka, grając córkę Macieja Zakościelnego w kinowym hicie Tylko mnie kochaj. Niestety kontakt z show biznesem w tak młodym wieku nie odbił się na jej zdrowiu najlepiej. Wróblewska otwarcie mówi o swoich problemach psychicznych, starając się przy okazji edukować fanów i uczulać na to, jak ważne jest szukanie profesjonalnej pomocy.
Ponad pół roku temu celebrytka oświadczyła, że ma zaburzenie osobowości borderline i zdradziła internautom, że wybiera się na terapię do specjalnego ośrodka terapeutycznego w Krakowie. Na dłuższy czas zniknęła też z mediów społecznościowych. Po zakończeniu wizyty w specjalistycznej placówce, Julka powoli wraca na Instagram, wyznając, że jej diagnoza się zmieniła.
Myślę, że moja aktywność w mediach może się zmienić, nie do końca jeszcze wiem jak chcę by to wyglądało, ale będę przyglądać się moim uczuciom - przyznała w jednym z ostatnich postów.
Teraz Wróblewska podzieliła się kolejnymi spostrzeżeniami i pokazała fanom, jak cieszy się słoneczną pogodą podczas pikniku w parku.
Zaczynam czuć się coraz lepiej z faktem, że wróciłam do domu i większość rzeczy nie jest już taka sama. Mam wrażenie, że mam więcej energii żeby żyć, wychodzić z domu, spotykać się z ludźmi. Więcej pewności, by podejmować ważne kroki w moim życiu - napisała.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.