Rok temu Julia Wróblewska odcięła się od mediów i zdecydowała na wyjazd do ośrodka terapeutycznego. Ten nagły krok podyktowany był jej coraz poważniejszym stanem psychicznym, którego nie ukrywała przed obserwatorami. Terapia trwała kilka miesięcy i, jak opowiedziała niedawno Wróblewska, przyniosła efekty. Co ważne, Julia stwierdziła, że najbardziej pomoże jej "zwyczajna" praca, a nie bycie celebrytką z Instagrama.
Teraz, rok po podjęciu decyzji i pójściu do ośrodka, Julia Wróblewska udzieliła poruszającego wywiadu Ewie Drzyzdze. Fragmenty zostaną wyemitowane w "Dzień Dobry TVN" jutro, 16 listopada. Na nagraniach widać, że wspominanie stanu sprzed roku wciąż wiele kosztuje Wróblewską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To było załamanie nerwowe, i to konkretne - takie, że nie panowałam nad sobą - opowiedziała poruszona Julia. Wybuchłam. Wcześniej przez kilka miesięcy nie mogłam wyjść z łóżka, a potem wybuchłam na siebie. Ciężko to było opanować, no i wtedy trafiłam do psychiatry.
Wróblewska dodała, że do psychiatry zawiozła ją mama, która była przerażona jej stanem.
Było [ze mną] bardzo źle, niestety - smutno zakończyła Wróblewska.
Zobaczcie fragment poruszającej rozmowy.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.