W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra już po raz 31. Jej twórca, Jurek Owsiak, pojawia się na konferencjach prasowych, w kampaniach promocyjnych i oczywiście w dniu wielkiego finału w głównym sztabie, by na bieżąco relacjonować zbiórkę i zachęcać do wpłat. Tymczasem Lidia Niedźwiedzka-Owsiak (którą mąż nazywa Dzidzią) nie zabiega o popularność i stosunkowo rzadko pojawia się w mediach. O tym, jak poznała i zakochała się w jednym z najpopularniejszych dziś Polaków, mówiła w niewielu wywiadach.
Kim jest żona Jurka Owsiaka?
Lidia i Jurek uczęszczali do tej samej szkoły średniej. Przyszły szef fundacji nie odnajdywał się wśród rówieśników, wyróżniał się ubiorem i fascynacjami. Lidia jednak dostrzegła w nim "to coś". Wzięła pod swoje skrzydła, między nastolatkami.
Dzidzię poznałem jeszcze w liceum. Pomyślałem, że trzeba się ustatkować, znaleźć swoje miejsce w życiu, pomyśleć o nim na serio - powiedział Owsiak w rozmowie z magazynem "Viva!".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nastoletnia fascynacja okazał się wtedy nietrwała. Gdy Lidia wyjechała na studia, a Jurek trafił do wojska, odległość okazała się zabójcza dla tego uczucia. Niestety młody mężczyzna nie stanął wtedy na wysokości zadania, znajomość zakończył... korespondencyjnie.
Zerwał ze mną w liście. Dzisiaj nie chce o tym mówić i pamiętać. We mnie to zostało. Leży gdzieś na dnie serca. Nie myślałam, że wróci. Pojawili się jacyś inni chłopcy. Ale niespodziewanie dla mnie zapukał do moich drzwi. Momentalnie wszystko wróciło - mówiła po latach Lidia w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".
Nie zwlekali już dłużej i wzięli ślub. Owsiak nie zamierzał założyć w ten dzień garnituru, czym "podpadł" teściowi. Ale to nie było jedyne ostatnie zmartwienie rodziców Lidii.
Moi rodzice byli przerażeni. Dopytywali, jak mamy zamiar żyć, z czego utrzymamy rodzinę. Mnie to nie zrażało. Było między nami uczucie. Moja decyzja była świadoma, wiedziałam, że chcę być z nim - wyjawiła.
Owsiak swoją przygodę z mediami zaczął w Rozgłośni Harcerskiej. Gdy już współpracował z Telewizją Polską, na jej antenie zainicjował pierwszą zbiórkę. W styczniu 1993 nadszedł jej finał - zebrano 1,5 mld złotych, co przerosło jego najśmielsze oczekiwania. Wtedy podjęto decyzję o założeniu Fundacji WOŚP.
Jerzy Owsiak i Lidia Niedźwiedzka-Owsiak byli o krok od rozwodu
W tym roku będą obchodzić 46. rocznicę ślubu, ale nie udają, że ich małżeństwo zawsze przypominało sielankę. Gdy początkowa fascynacja młodych ludzi skończyła się i nadeszła szara rzeczywistość, zaczęły się "schody".
Na początku kłóciliśmy się tak bardzo, że byliśmy o krok od rozwodu. Powiedziałam do Jurka, że małżeństwo to układ dwojga ludzi z różnych rodzin, różnie wychowanych - wyjawiła Lidia.
Gdy na świat przyszła ich pierwsza córka, zdecydowali, że będą pracować nad swoją relacją. Udało się uratować małżeństwo, dziś inni są zaskoczeni, jak "Dzidzia" i Jurek są sobie bliscy po kilku dekadach razem.
Nie zgadzam się z tym, że po tylu latach ludzie już nie są dla siebie atrakcyjni, a sprawy intymne przestają się liczyć. Jest wręcz przeciwnie. Ci, którzy nas obserwują, mówią, że ciągle się przytulamy, dotykamy. I bez przerwy rozmawiamy - powiedział.
Lidia Niedźwiedzka jest ogromnym wsparciem dla męża, gdy idzie o prowadzenie fundacji - jest jej dyrektorem ds. medycznych, zasiada w jej zarządzie. W TVN24 powiedziała kiedyś wprost:
Nie chciałabym, żeby to źle zabrzmiało, ale wiele osób mówi, że nie byłoby Jurka beze mnie.