Blake Lively i Justin Baldoni od kilku miesięcy toczą ze sobą medialny spór. Aktorzy, których drogi przecięły się na planie produkcji "It Ends With Us", przerzucają się oskarżeniami dotyczącymi m.in. podglądaniem Amerykanki podczas karmienia piersią czy dopisywaniem do scenariusza nieuzgodnionych wcześniej scen erotycznych. Trudne sytuacje, do jakich rzekomo doszło podczas kręcenia filmu, będą sobie wyjaśniać na sali sądowej. Zwycięska strona sporu wejdzie w posiadanie astronomicznej kwoty.
Zagraniczne media coraz częściej sugerują, że początkowa współpraca gwiazdorów przebiegała wręcz perfekcyjnie. Reżyser filmu i zarazem ekranowy partner Lively w ostatnich dniach założył stronę internetową, udostępniając na niej blisko 200-stronicowy dokument, w którym przedstawił cały bieg zdarzeń z własnej perspektywy. Od lutego 2023 r. mieli wymieniać ze sobą mnóstwo wiadomości, po przeczytaniu których trudno byłoby przypisać komuś z nich nieczyste intencje. Wręcz przeciwnie, Justin Baldoni podjął próbę zbliżenia się do rodziny aktorki.
Justin Baldoni i Blake Lively wspierali się wzajemnie na planie?
Pierwszy udostępniony zrzut ekranu przedstawia ich rzekome SMS-y wysyłane 9 lutego. Tego dnia Blake Lively miała podziękować mu za przyjaźń i wsparcie, które mężczyzna podobno jej okazał, dając do zrozumienia, żeby za wszelką cenę nie ulegała pogoni w dążeniu do idealnego ciała tuż po urodzeniu czwartego dziecka.
Naprawdę martwiłem się o ciebie. To było za dużo do udźwignięcia. Cieszę się razem z tobą. Założę się, że czujesz się lżejsza o 1000 funtów - czytamy na podstawie screena wiadomości.
Zdecydowanie tak. Zostało tylko 20 - miała kontynuować żartobliwą wymianę zdań
Według opublikowanych na stronie zdjęć, Justin uspokajał ją przed kręceniem intymnych ujęć.
Chcę, żebyś wiedziała, że będziesz wyglądać niesamowicie. Jeśli czujesz się niepewnie, porozmawiamy o tym. Sprawimy, że poczujesz się komfortowo. Po prostu nie chcę, żebyś się stresowała swoim wyglądem. To ostatnia rzecz, której teraz potrzebujesz - wiadomość o takiej treści miała trafić do skrzynki odbiorczej Blake.
W Walentynki 2023 r. Justin Baldoni rzekomo odezwał się do odtwórczyni głównej roli w "It Ends With Us", wspominając współtworzenie adaptacji scenariusza filmu na podstawie bestsellerowej książki.
Pisanie było świetną zabawą, mając ciebie na myśli - miał napisać w nieco zalotny sposób, odnosząc się do zaangążowania Lively do głównej roli. Po chwili przeprosił za niewłaściwe użycie słowa "fun", zastępując je określeniem "ekscytujące".
Jesteś tu bezpieczny - wynika z odpowiedzi wysłanej przez Blake, która dała do zrozumienia, że rozmowa zostaje między nimi.
37-latka podobno otrzymała SMS-owe zapewnienie o zatrudnieniu koordynatorki scen intymnych, co zaprzeczałoby jej oskarżeniom o braku takiej osoby na planie. Mało tego, według wiadomości przesłanej 5 kwietnia 2023 r., Lively zgodziła się na spotkanie z ekspertką. Kolejne SMS-y miały odnosić się do jej profesjonalizmu podczas realizacji kolejnych ujęć. Blisko 2 miesiące później rzekomo sama zaprosiła Baldoniego do przyczepy, kiedy odciągała mleko, pod pretekstem przećwiczenia jednej ze scen.
W międzyczasie Justin rzekomo nawiązał kontakt z mężem aktorki, Ryanem Reynoldsem. Wyraźnie dał do zrozumienia hollywoodzkiemu gwiazdorowi, że chce w nim mieć przyjaciela.
Poprosiłem Blake o twój numer ponad miesiąc temu i od jakiegoś czasu chciałem do ciebie napisać, ale nerwy wzięły górę. (...) Emily (żona aktora - przyp. red.) i ja mieszkamy na wsi. Mamy tu bardzo małe grono znajomych. Znam wszystkie jej najbliższe przyjaciółki, a ja nie mam tu nikogo bliskiego. Może to trochę niezręczne, ale chcielibyśmy się z wami bliżej poznać - wynika z jednej z przesłanych wiadomości.
Odtwórca postaci Deadpoola rzekomo przystał na tę propozycję, odpisując dopiero po 11 dniach, że docenia jego szczerość i miły sposób komunikacji.