Justin Bieber do pewnego momentu miał raczej marną reputację. Nie jest tajemnicą, że lubił spędzać czas na mocno zakrapianych imprezach i nie stronił od towarzystwa prostytutek. Uchodził też za "bad boya", który złamał serce Selenie Gomez.
Kilka lat temu gwiazdor przeszedł spektakularną metamorfozę duchową i stał się głęboko religijny. W tym czasie związał się z młodszą o trzy lata Hailey Baldwin i szybko się jej oświadczył. W 2018 roku zakochani pobrali się podczas kameralnej ceremonii w urzędzie stanu cywilnego, a rok później powtórzyli przysięgę i wyprawili huczne wesele.
Od tamtej pory Bieberowie epatują swoją miłością, gdzie się da i chętnie dzielą się szczegółami małżeńskiego pożycia.
Ostatnio Hailey i Justin zrobili sobie romantyczny wypad do Cabo San Lucas w Meksyku. Paparazzi wypatrzyli u wybrzeży ich luksusowy jacht. Bieberowie wyglądali na zrelaksowanych, gdy zażywali kąpieli wodnych i słonecznych.
Justin przechadzał się po pokładzie bez koszulki i z maską nurka na twarzy, a jego żona prężyła ciało w kwiecistym bikini. Parze towarzyszyli członkowie personelu i piesek o imieniu Oscar. Małżonkowie nie szczędzili sobie czułości.
Dobrana z nich para?