Justin Bieber od lat może się pochwalić statusem idola nastolatek. Rzesze wiernych fanek na całym świecie sprawiły również jednak, że media nieustannie śledzą każdy krok kanadyjskiego wokalisty.
Niedawno wielbiciele Justina Biebera musieli zmierzyć się z sensacyjnymi doniesieniami na jego temat. Kilka dni temu 26-letni gwiazdor został bowiem oskarżony o molestowanie seksualne ze strony użytkowniczki Twittera o imieniu Danielle. Kobieta twierdzi, że w 2014 roku piosenkarz zaprosił ją i jej koleżanki do hotelu w Teksasie. Do incydentu miało dojść wówczas, gdy poszkodowana poszła z Bieberem do osobnego pokoju.
Zobacz również: Bieberowie przeprawiają się przez USA kamperem za PONAD MILION DOLARÓW i pluskają się w dziewiczym jeziorze (ZDJĘCIA)
Początkowo wokalista nie odnosił się do rewelacji ujawnionych przez internautkę. Wpis kobiety zdążył już natomiast zniknąć z sieci. Po kilku dniach od jego publikacji Bieber postanowił jednak zabrać głos.
Zazwyczaj nie odnoszę się do tego typu rzeczy, ponieważ przez całą karierę zmagam się z różnymi oskarżeniami, ale po rozmowie z żoną i zespołem postanowiłem wypowiedzieć się na ten temat - napisał na swoim twitterowym profilu.
Plotki plotkami, ale przemoc seksualna to sprawa, której nie traktuję lekceważąco. Chciałem zabrać głos od razu, ale z szacunku do wielu ofiar, które codziennie zmagają się z tego typu problemami, chciałem się upewnić, że zgromadziłem fakty przed wystosowaniem jakiegokolwiek oświadczenia - kontynuował.
Zobacz również: Justin Bieber zdradza, czego najbardziej żałuje w związku z Hailey: "ZACZEKAŁBYM Z SEKSEM DO ŚLUBU"
Justin Bieber stanowczo zapewnił, że w czasie domniemanego incydentu nie był gościem hotelu Four Seasons. Co więcej, podczas wyprawy do Teksasu towarzyszyła mu ówczesna partnerka, Selena Gomez.
W ciągu ostatnich 24 godzin pojawił się nowy tweet, opowiadający historię, łączącą mnie z wykorzystywaniem seksualnym 9 marca 2014 roku w hotelu Four Season w Austin w stanie Teksas. Chcę się wyrazić jasno, w tej historii nie ma nic prawdziwego. W zasadzie, jak zaraz udowodnię, nigdy nie byłem w tamtym miejscu. Zgodnie z historią, zaskoczyłem tłumy w Austin na festiwalu SXSW, gdzie pojawiłem się na scenie z moją ówczesną asystentką i zaśpiewałem kilka piosenek. Ta osoba nie wiedziała jednak, że byłem na koncercie z moją ówczesną dziewczyną, Seleną Gomez - wspominał piosenkarz.
Aby udowodnić swoje racje, Bieber opublikował na Twitterze serię artykułów relacjonujących jego pobyt w Teksasie w 2014 roku. Wśród nagłówków znajdowała się również wykonana przez fana fotografia wokalisty, spacerującego ulicami Austin właśnie w towarzystwie Gomez. Wokalista zapewnił też, że przez jeden z koncertów Seleny w oddalonym o ponad dwie godziny jazdy Houston, para przybyła do Austin dopiero późnym wieczorem.
Zobacz również: Hailey Bieber wspomina BOLESNE porównania do Seleny Gomez: "Czułam się, jakbym była gorsza"
Na swoim twitterowym profilu Justin zamieścił również wpis jednej z fanek, która zapewniała, że 10 marca widziała go we wspomnianym już Four Seasons. Według relacji kobiety Bieber przebywał jednak jedynie w hotelowej restauracji.
Wraz z Seleną i naszymi przyjaciółmi 9 i 10 marca zatrzymywaliśmy się w apartamencie wynajętym przez Airbnb (...). Potwierdziliśmy również u kierownika regionalnego Four Seasons, że nigdy nie byłem na jego terenie 9 marca ani nie byłem gościem 9 lub 10 marca (...) Zdjęcia mnie i Seleny, które udostępniłem, jasno pokazują, że byliśmy razem tamtej nocy i nigdy nie poszliśmy z miejsca wydarzenia do Four Seasons - napisał Bieber i na dowód zamieścił zdjęcie potwierdzenia płatności z Airbnb.
Na zakończenie serii wpisów Bieber zapowiedział również wyciągnięcie konsekwencji prawnych w obliczu fałszywych oskarżeń.
10 marca Selena wyjechała do pracy, a ja zostałem w Westin z moimi przyjaciółmi, co potwierdzają paragony. Ponownie powtarzam, nie w hotelu Four Seasons (...) Każde oskarżenie o przemoc seksualną powinno być traktowane bardzo poważnie i dlatego też moja odpowiedź była konieczna. Jednakże ta historia jest faktycznie niemożliwa i dlatego będę pracował z Twitterem oraz władzami w podjęciu działań prawnych - zapowiedział.
Przekonują Was jego tłumaczenia?
Zobacz również: Bieberowie chcą POZWAĆ lekarza, który zasugerował, że Hailey poddała się serii operacji plastycznych!