Ostatnie kilkanaście miesięcy faktycznie nie oszczędzało Justina Biebera. Mimo pięknego ślubu z "miłością swojego życia" muzyk zmagał się z depresją, a na domiar złego wielu jego fanów odwróciło się od niego, twierdząc, że utracił swą niegdyś urokliwą aparycję i najpewniej nie będzie w stanie już nigdy wrócić na szczyt. Pogorszony stan Biebera często tłumaczono jego rzekomą słabością do twardych narkotyków, a całej sytuacji nie pomagały rozprowadzane po kuluarach plotki o jego bezczelnym zachowaniu gwiazdora wobec osób trzecich.
Zobacz: Littlemooonster96 desperacko zabiega o uwagę Justina Biebera: "Widzisz mnie? POWIEDZ MI CZEŚĆ!"
Idol Angeliki Muchy nie zamierza się jednak tak łatwo poddawać. 25-latek opublikował przed kilkoma dniami nowy singiel oraz poinformował swoich internautów, że za jego spadkiem formy stoi poważna choroba.
"Podczas gdy wielu mówiło, że "Bieber wygląda jak g..no, jakby był na dragach" itd., nie zdawali sobie sprawy, że niedawno zdiagnozowano u mnie Boreliozę. Co więcej, cierpię na przewlekłą mononukleozę, która wpływa na moją skórę, działanie mózgu, energię i ogólne zdrowie. Wszystko wytłumaczę dokładnie w serialu dokumentalnym, który opublikuję niedługo na YouTube... Wszyscy się dowiecie, że walczyłem i zwyciężyłem! To było ciężkie kilka lat, ale teraz otrzymuję właściwą terapię, która pomoże mi zwalczyć tę jak dotąd nieuleczalną chorobę i powrócić lepszym i silniejszym niż kiedykolwiek" - czytamy na oficjalnym profilu muzyka.
Zaplanowany przez niego serial dokumentalny ma składać się z 10 odcinków, które zostaną opublikowane już 27 stycznia.
Przypomnijmy: Justin Bieber planuje potomstwo z Hailey w instagramowym wpisie: "W następnym sezonie dzieci!"
Jak podaje portal TMZ, Bieber ma w ramach projektu ujawnić, że zmagał się z poważną depresją przez większość 2019 roku, ale dopiero niedawno jego lekarze odkryli, że cierpi na boreliozę. Muzyk zdradził również w jednym z ostatnich wywiadów, że za jego złe samopoczucie odpowiedzialne są w dużej mierze "twarde narkotyki", które zażywał jeszcze przed rozpoczęciem 19 roku życia.
"Podjąłem każdą złą decyzją, jaką możecie sobie wyobrazić. Z jednego z najbardziej adorowanych ludzi na świecie stałem się najbardziej wyszydzanym, osądzanym i nienawidzonym" - mówił.
Czy z serią dokumentalną za pasem Bieber ma szansę powrotu na szczyt?