Justin Timberlake został aresztowany w Nowym Jorku. Amerykańskiego gwiazdora zatrzymano za prowadzenie samochodu w stanie odurzenia. Jak udało się ustalić serwisowi TMZ, artysta był pod wpływem alkoholu.
Przedstawiciel Departamentu Policji w Sag Harbor powiedział nam, że piosenkarz przebywa obecnie w areszcie na ich komisariacie - czytamy na stronie tabloidu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Informator serwisu przekazał, że Justin Timberlake w poniedziałek wieczorem spotkał się z przyjaciółmi w hotelu w Sag Harbor w stanie Nowy Jork na kolację, a niedługo po północy wsiadł za kółko. Po drodze został zatrzymany przez mundurowych. Choć osoba z otoczenia artysty przekonuje, że doszło ponoć tylko do wykroczenia drogowego, jak podaje TMZ, "policja twierdzi, że nie aresztuje za wykroczenia drogowe".
Przypominamy, że na czwartek i piątek 43-latek ma zaplanowane koncerty w Chicago.
Zobacz też: Fani Justina Timberlake'a SĄ WŚCIEKLI, bo nie mogą kupić biletów na jego koncerty w Polsce: "DRAMAT"