W październiku minionego roku do sprzedaży trafiła autobiografia Britney Spears. Książka odbiła się w mediach szerokim echem, ponieważ gwiazda opisała w niej dotychczas nieznane historie ze swojego życia. Najszerzej komentowane były zdecydowanie wątki dotyczące Justina Timberlake'a. 42-latka, wyznała, że były chłopak ponoć nie tylko ją zdradził, ale nakłonił do usunięcia ciąży.
Zobacz też: Justin Timberlake ZDRADZIŁ Britney Spears?! "Księżniczka popu" wspomina o "innej CELEBRYTCE"
Choć Justin Timberlake oficjalnie nigdy nie odniósł się do sprawy, w ostatnich miesiącach tabloidy rozpisywały się o tym, że wynurzenia zachwiały jego życiem osobistym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Britney Spears przeprasza Justina Timberlake'a
Kilka dni temu Brit nieoczekiwanie zdecydowała się przeprosić ekspartnera.
Chciałabym przeprosić za niektóre rzeczy, o których napisałam w swojej książce. Jeśli obraziłam którąś z osób, na których naprawdę mi zależy, bardzo przepraszam... - napisała na Instagramie, dodając, że jest "zakochana w nowej piosence Justina".
Justin Timberlake drwi z Britney Spears
Timberlake najwyraźniej nie docenił gestu pojednania. Podczas środowego koncertu w Irving Plaza w Nowym Jorku piosenkarz zaskoczył wszystkich i publicznie nawiązał do wpisu Spears.
Chciałbym skorzystać z okazji i przeprosić... absolutnie nikogo - powiedział ze sceny, dając do zrozumienia, że słowa "księżniczki popu" nie zrobiły na nim wrażenia.
Britney Spears grozi pozwem
Na reakcję ze strony Britney nie trzeba było długo czekać. W czwartek opublikowała zdjęcie kosza do gry w koszykówkę z księżycem w tle, pod którym napisała:
Właśnie usłyszałam, że pewna osoba obgaduje mnie na mieście. Chcesz skierować sprawę do sądu czy pójdziesz się wypłakać mamusi, jak ostatnim razem? Nie jest mi przykro.
Co będzie dalej?