W ostatnim czasie głośno zrobiło się o serii nieszczęsnych w skutkach zabiegów z dziedziny medycyny estetycznej, którym pewna grupa europejskich celebrytek poddała się w klinikach położonych na terenie Turcji. Wśród nich znalazła się też nasza polska Ewel0na, która marzenia o idealnym ciele o mało nie przypłaciła życiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Gradek poleca operowanie się w Turcji
W rozmowie z Simoną Stolicką Justyna Gradek wyraziła swoje rozczarowanie postawą koleżanek z branży, zapewniając, że Turcja jest fantastycznym miejscem dla każdego, komu marzy się nowy nos. O tych bardziej inwazyjnych zabiegach akurat nie wspomniała.
W jakiś sposób jest to za bardzo rozdmuchane i nie do końca szczere. Każda z nas podejmuje decyzję świadomie, wybierając daną klinikę. Jeśli chodzi o Turcję, to na pewno bym pojechała do Turcji na operację nosa. Tamci lekarze to pionierzy jeśli chodzi o operacje nosa. Mają duże doświadczenie. Nie wiem, dlaczego to jest w tak negatywny sposób rozdmuchane.
Gradek podzieliła się również swoją metodą podejmowania decyzji o wyborze kliniki medycyny estetycznej. Dowiedzieliśmy się, że najważniejsze jest załapanie "vibe'u" z lekarzem.
Jesteśmy dorosłymi, świadomymi ludźmi. Ja, zanim wybiorę jakąś klinikę, patrzę na rezultatu, co się dzieje po zabiegu. To nie tak, że wybieram z dnia na dzień. Sprawdzam informacje w Internecie. Dopiero później dokonuję decyzji. Najważniejsza też dla mnie jest konsultacja. Jeśli konsultacja wypada dobrze i ja czuję ten "vibe" z lekarzem, że ja ufam mu, że położę się na ten stół, poddam się narkozie i wiem, że wszystko będzie ok, to decyduję się na taką klinikę.
Justyna Gradek z dystansem o byłych partnerach
Przy okazji rozmowy, która miała miejsca na imprezie urodzinowej Pudelka, celebrytka zdołała wbić też malutką szpilę wszystkim, których musiała po drodze wyciąć ze swojego życia. Jak możemy się domyślać, chodzi tu w dużej mierze o byłych partnerów.
Na ten moment, gdy jestem osobą wolną, czuję szczęście, jestem zadowolona z siebie i tego, jak wyglądam. Zaczęłam kochać siebie. Może też przez to, że nie otaczają mnie ludzie, którzy dawali mi tę złą energię.
A skoro już o byłych partnerach mowa, zapytana o relację z Philippem Pleinem Justyna przyznała, że nie jest szczególnie zainteresowana poczynaniami osobliwego projektanta.
Nie mamy żadnego kontaktu. On się spodziewa teraz chyba drugiego dziecka. Jak najbardziej życzę mu wszystkiego dobrego, ale myślę, że gdybyśmy teraz mieli mieć jakiś kontakt ze sobą, to byłoby to nieszczere w stosunku do jego kobiety.
Przypomnijmy: Justyna Gradek wraca do afery z Philippem Pleinem: "Kupiłam torebkę u kogoś innego, odebrał to jako ZDRADĘ"
Posłuchalibyście rad Justyny co do operacji noska?