Justyna Gradek od kilku lat próbuje znaleźć "godnego" partnera, jednak za każdym razem rozstaje się po krótkim czasie w atmosferze skandalu. Zaczęło się od niemieckiego projektanta Philippa Pleina, który nie dość, że zostawił ją z dnia na dzień, to jeszcze oskarżył ją o kradzież.
Później próbowała znaleźć pocieszenie w ramionach Karola Miśkiewicza, z którym nawet stanęła nawet na ślubnym kobiercu. O ile małżeństwo błyskawicznie przeszło do historii i przez dłuższy czas instamodelka była skonfliktowana ze swoim eks, wygląda na to, że ostatnio zakopali topór wojenny...
27-latka szukała też szczęścia u boku rumuńskiego milionera i kryminalisty Alexa Bodi, z którym spotykała się przez całe trzy tygodnie. I to rozstanie nie przebiegło w pokojowej atmosferze: zraniony były zaczął zamieścił szyderstwa pod adresem Polki na swoim profilu i w ekspresowym tempie znalazł sobie jej "następczynię". Mimo to niezrażona celebrytka nie omieszkała ostatnio polajkować mu fotki, co mogłoby wskazywać na poprawę stosunków...
Choć wydawało się, że po tych wszystkich perturbacjach miłosnych Gradek zrobi sobie krótką przerwę od romansów, nic bardziej mylnego. W nocy ze środy na czwartek na Instastory Justyny pojawiło się zdjęcie, na którym celebrytka gładzi brodę tajemniczego mężczyzny. Ten natomiast namiętnie całuje jej szyję. Publikacja zdjęcia była chyba nieprzemyślaną decyzją, bo po chwili modelka usunęła zdjęcie. Jednak w internecie nic nie ginie...
Jak myślicie, kim może być nowy obiekt westchnień Justyny?