Jeszcze rok temu Justyna Gradek chwaliła się odebraniem kluczy do swojego domu, który wybudowała w środku lasu. Modelka otworzyła również własną klinikę kosmetyczną. Na razie jednak nie planuje rozwoju biznesu, bo planuje podroż do Stanów Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za kilka dni zamierza odwiedzić swoją przyjaciółkę, jedną z "żon Miami", Anetę Glam. Celebrytka zamierza się dobrze bawić i nie wyklucza, że po wizycie w USA nie wróci już do Polski. W rozmowie z Pudelkiem wyznała, że Polsce nie czuje się doceniona i znacznie bliższa jest jej amerykańska mentalność.
W środę wylatuję do Miami. Nie wiem, co się tam wydarzy. Ogólnie myślę, że jeżeli nadarzy się taka okazja, to tam zostanę. Mam bilet powrotny, ale kto wie, może nie wrócę. Lecę do mojej przyjaciółki, Anety Glam. Będziemy się dobrze bawić, już na samym starcie idziemy na event Dolce & Gabbany.
Gradek ma także plan, co zrobi z niedawno zakupionym domem. Ma zamiar przekazać go rodzicom w podziękowaniu za prezent, jaki dostała na początku studiów. Modelka dostała od nich wówczas mieszkanie w Łodzi.
Kupiłam dom, ale podaruję go rodzicom. Już jestem na wykończeniu i chcę go podarować moim rodzicom, którzy wspierali mnie od zawsze i nigdy się ode mnie nie odwrócili.
Posłuchajcie całej rozmowy.