Mimo podrasowanej urody, którą Justyna Gradek zjednała sobie na Instagramie ponad milion obserwatorów, modelka nie może pochwalić się szczęściem w miłości. Po głośnym związku z Philippem Pleinem (który zakończył się oskarżeniem o kradzież) i błyskawicznym małżeństwie z Karolem Miśkiewiczem, 28-latka szukała szczęścia u boku rumuńskiego milionera i kryminalisty Alexa Bodi. Ich sielanka potrwała niestety zaledwie trzy tygodnie...
I o ile mariaż Justyny Gradek z zawodnikiem MMA szybko przeszedł do historii, a żądna zemsty celebrytka urządziła mężowi publiczne pranie brudów, z biegiem czasu ich relacja zaczęła ulegać poprawie. W sierpniu influencerzy bawili się razem na otwarciu koszalińskiej kliniki medycyny estetycznej. O dziwo Gradek nie chciała uwiecznić byłego małżonka na swojej relacji z eventu i nie pokazała fanom, że znów się z nim spotkała.
Teraz okazuje się, że drogi Justyny i Karola przecinają się nie tylko na imprezach. Jednemu z naszych czytelników udało się uwiecznić moment, jak posłuszny sportowiec fotografuje ubraną w kusą, czerwoną sukienkę Justynę na terenie łódzkiego kompleksu OFF Piotrkowska. Na zdjęciach widzimy, jak zaangażowana Gradek daje z siebie wszystko, by zareklamować kreację polskiego butiku, przybierając wystudiowane pozy i wyginając się niczym akrobatka. Wszystkie fotki zrobione przez uczynnego eks wylądowały na profilu celebrytki, która swoim zwyczajem poddała je ostrej przeróbce.
Myślicie, że Justyna Gradek wybaczyła Karolowi zdrady i dała mu drugą szansę?
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!