Justyna Gradek, znana z konkursu na najpiękniejszą córkę i związku z projektantem Philippem Pleinem, uwielbia przyciągać wszystkie spojrzenia. Swoją wypracowaną sylwetką chwali się w odważnych stylizacjach, nie obawiając się przy tym kontrowersji. W jej garderobie znaleźć można głównie dopasowane sukienki, mikroskopijne spódnice i spodnie, które podkreślają pośladki. Do ulubionych ubrań celebrytki trafił jakiś czas temu kombinezon z siateczki i weluru, który zakrywa jedynie newralgiczne punkty. Gradek po raz kolejny pochwaliła się na Instagramie kadrem uwieczniającym ten widowiskowy look.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Look w klimacie Miami
W nowym poście na Instagramie Justyna Gradek pokazała zmysłowy kadr, którego głównym bohaterem są pośladki celebrytki przysłonięte welurowymi majtkami. Jak wiemy już z innego wpisu, celebrytka ma na sobie siateczkowy kombinezon z welurowymi wstawkami, który połączyła z klasycznymi dodatkami: szpilkami, biżuterią z pereł i torebką na łańcuszku. Obok looku uzupełnionego gładkim uczesaniem i bordową pomadką trudno przejść obojętnie. Sama Gradek najwyraźniej poczuła się w obowiązku wyjaśnienia, że ryzykowny outfit jest zgodny z "Miami vibes", czyli wibracjami wschodniego wybrzeża USA. Myślicie, że w Polsce taki "vibe" też by przeszedł?
Gorąca riposta
Chociaż pod postem Justyny Gradek pojawiło się sporo komplementów, nie wszyscy byli tak samo zadowoleni. Jeden z "fanów" celebrytki zadał nawet retoryczne pytanie: "Dziewczyno, czym ty chcesz zaopiniować", czym wzbudził reakcję samej zainteresowanej. Gradek odpisała: "na twoim miejscu to bym w słownik zajrzała, a nie interesowała się co pokazuję" i dodała kilka uśmiechów dla ocieplenia atmosfery.
Myślicie, że poszło w pięty dociekliwemu internaucie?
Przypomnijmy: Justyna Gradek reaguje na plotki, że "dorabia sobie" w Dubaju: "Pisaliście, że się sprzedajemy lub szukamy sponsora"
AUTOPROMOCJA. Artykuł powstał we współpracy z redakcją Domodi.pl.