Polskie sławy coraz śmielej korzystają z dobrodziejstw medycyny estetycznej. W celu uzyskania możliwie najbardziej spektakularnego rezultatu chętnie wybierają tureckie kliniki, by móc już po kilku dniach cieszyć się bardziej obfitym biustem, zgrabnym noskiem o zmienionym kształcie czy śnieżnobiałym uśmiechem, który o zmroku z powodzeniem może zastępować latarkę w smartfonie.
O profesjonalnej jakości usług tamtejszych chirurgów plastycznych wielokrotnie przekonywała się Justyna Gradek. Świeżo upieczona singielka nie ma żadnych oporów przed wyliczaniem, ilu i jakim operacjom poddała się w ostatnich latach. Śmiało mogłaby uchodzić za ambasadorkę zagranicznej turystyki medycznej.
ZOBACZ: Justyna Gradek gorąco POLECA tureckie operacje plastyczne: "To pionierzy zabiegów na nos" (WIDEO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Gradek powróciła do przeszłości
Influencerka ciesząca się ponad milionowym gronem obserwujących przeszła długą drogę do zbudowania silnej pozycji w show-biznesie. Na długo przed wprowadzeniem na zagraniczne rynki własnej linii e-papierosów postanowiła wypromować się w mediach z pozycji "polskiej Kim Kardashian". Już jako 23-latka mogła śmiało opowiadać o doświadczeniach z chirurgią plastyczną.
Mimo widocznej gołym okiem wizualnej przemiany, Justyna Gradek czasami zaskakuje followersów zdjęciami z przepastnego archiwum, co w dobie dynamicznego rozwoju nowych technologii można zinterpretować jako 7-8 telefonów temu. Pochwaliła się fotografią wykonaną w 2015 r. na potrzeby kampanii reklamowej jednego z producentów bielizny. Na ujęciu widzimy, jak początkująca wówczas celebrytka dyskretnie zerka w stronę obiektywu, prezentując smukłą sylwetkę w dwuczęściowym komplecie bielizny z kwiatowym wzorem.
W której odsłonie bardziej was do siebie przekonuje?
ZOBACZ TEŻ: "Dubajska miłość" to już przeszłość. Justyna Gradek znowu jest singielką. "W końcu dojrzałam"