Justyna Gradek przez ostatnie lata nie miała szczęścia w miłości. Związek z Philippem Pleinem zakończył się skandalem, a małżeństwo z Karolem Miśkiewiczem rozwodem. Obecnie modelka cieszy się statusem singielki. W rozmowie z nami przyznała, że korzysta na razie korzysta z faktu, że jest sama, czas spędzając głównie z przyjaciółmi. Nie oznacza to jednak, że całkowicie porzuciła randkowanie.
Teraz jest spokój, jestem singielką. Korzystam z życia, więc bawię się tutaj ze znajomymi. W sumie to trochę nuda. Trochę randkuję - wyznała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gradek nie jest łatwo dogodzić, bo celebrytka ma dość duże oczekiwania względem płci przeciwnej. Modelka nie ukrywa, że lubi życie w luksusie. W rozmowie z Pudelkiem zdradziła, że bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę i nawet zaproszenie jej na randkę nie należy do najłatwiejszych. Na szczególne względy mogą liczyć wysocy i dobrze zbudowani bruneci.
Mam bardzo wysoko postawioną poprzeczkę. Facet musi się naprawdę postarać, żebym w ogóle mogła się z nim umówić. Musi być pomysłowy, mieć to coś no i mieć taką charyzmę. (...) Brunet, wysoki i dobrze zbudowany. To są moje trzy punkty ideału.
Wymagająca jesteś? - skwitował Michał Dziedzic.
Teraz tak, nie chcę tracić czasu na takich facetów, z którymi byłam.
Myślicie, że Gradek w końcu znajdzie księcia z bajki?