Wciąż nie milkną echa tragicznej śmierci Kacpra Tekielego. Jeden z najbardziej znanych polskich alpinistów, a prywatnie mąż Justyny Kowalczyk zginął pod lawiną podczas wyprawy w szwajcarskie Alpy. Jak przekazała lokalna policja, w środę otrzymano zgłoszenie o zaginięciu Polaka, który samotnie przebywał na wyprawie w rejonie Jungfrau. Ciało alpinisty znaleziono dopiero dzień później.
Niedługo po tym, jak media obiegła smutna wiadomość o śmierci Kacpra Tekielego, Justyna Kowalczyk pożegnała męża we wzruszającym wpisie. Kilka godzin później polska mistrzyni olimpijska opublikowała w sieci zdjęcie w towarzystwie ukochanego, które opatrzyła przejmującym podpisem: "Był moim wszystkim".
W piątek Justyna Kowalczyk podzieliła się z fanami kolejnym wpisem poświęconym mężowi. Była biegaczka narciarska udostępniła na Facebooku fotografię, która pierwotnie została opublikowana na profilu Kacpra Tekielego. Na zdjęciu można zobaczyć, jak alpinista pozuje na szczycie Jungfrau, najprawdopodobniej świętując tym samym jego zdobycie. Do wspomnianej fotografii dołączono krótki podpis, który mógł przedstawiać ostatnie wiadomości, jakie wymienili alpinista i jego najbliżsi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
17 V 1023 Jungfrau (4158m)10.12 AM. - PIK. Kocham Was Kotki. - My Ciebie bardziej mój Kochany. Brawo - czytamy.
W kolejnej linijce możemy zaś przeczytać krótkie pożegnanie: "Dobranoc, mój cudowny Kacperku".