W połowie maja doszło do tragedii w górach, w wyniku której zmarł mąż Justyny Kowalczyk, Kacper Tekieli. We wtorek, 30 maja, odbył się pogrzeb alpinisty na cmentarzu komunalnym w Oliwie w jego rodzinnym Gdańsku. Wdowa wygłosiła wtedy poruszającą mowę, w której nawiązała do przemyśleń męża.
Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni jak on. [...] Przyznaję mu rację: życie jest za krótkie, by się pierdołami przejmować - przekazała Justyna Kowalczyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Kowalczyk opublikowała zdjęcie z gór, które opatrzyła wzruszającą piosenką
Biegaczka narciarska dotrzymuje danego słowa i ostatnie tygodnie spędza w górach. Niedawno opublikowała na Instagramie zdjęcie dokumentujące jej wspinaczkę. Na twarzy wdowy znów zagościł uśmiech. Fotografię opatrzyła wzruszają piosenką "Big Big World" szwedzkiej wokalistki Emilii.
Jestem dużą, dużą dziewczyną żyjącą w wielkim, wielkim świecie. Nie będzie to wielka, wielka rzecz, jeśli mnie opuścisz, ale naprawdę, naprawdę czuję, że naprawdę, naprawdę będę tęsknić za Tobą. [...]Teraz na dworze pada i łzy spływają mi po policzkach. Dlaczego to wszystko musiało się zdarzyć? Dlaczego to wszystko musiało się skończyć? [...] Ramiona, którymi mnie obejmujesz, są ciepłe jak ogień, ale kiedy otwieram oczy, Ciebie już nie ma — brzmi fragment piosenki.
To nie pierwsze zdjęcie z gór, które pokazała w swoich mediach społecznościowych. Niedługo po śmierci męża wybrała się między innymi na Giewont, a innym razem publikowała fotki z Tatr w towarzystwie synka Hugo.