Dwa tygodnie temu na dobre rozpoczęła się zapowiadana przez nowy rząd rewolucja, która objęła media publiczne. W środę, 20 grudnia, o godzinie 11:18 niespodziewanie przerwano nadawanie kanału TVP Info. Tego dnia widzowie wyjątkowo nie zobaczyli też wieczornego wydania "Wiadomości" w TVP1. Odmieniony serwis pod nową nazwą "19.30" powrócił jednak już następnego dnia. Na powrót całodobowego kanału informacyjnego trzeba było poczekać nieco dłużej.
Tuż przed końcem roku powróciło TVP Info. Tak wyglądał "nowy początek" stacji
Dopiero po dziewięciu dniach wznowiono nadawanie TVP Info, a nowy rozdział stacji rozpoczęło główne wydanie wspomnianego wcześniej serwisu "19.30". Gdy Joanna Dunikowska-Paź pożegnała się z widzami, na antenie wyemitowano odmieniony program publicystyczny. Gospodarzem pierwszego wydania był powracający do Telewizji Polskiej po ośmiu latach przerwy Jarosław Kulczycki. Transferów z innych stacji i wielkich powrotów znanych twarzy jest zresztą znacznie więcej, o czym widzowie nadawcy publicznego przekonują się stopniowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejny powrót w Telewizji Polskiej. Jedna z dawnych "twarzy" TVP Info znów na antenie
Do grona dziennikarzy, który po latach znów podjęli współpracę z Telewizją Polską dołączyła Justyna Śliwowska-Mróz. Na antenie TVP Info pojawiła się pierwszy raz po kilkuletniej przerwie 2 stycznia o godz. 17.00.
Jest mi niezmiernie miło, że mogę ponowie gościć w państwa domach i mam nadzieję, że tu w Telewizji Polskiej, również państwo będą czuli się jak w domu, domu, gdzie możemy się pięknie różnić, wzajemnie szanować i rozmawiać - powiedziała dziennikarka na początku serwisu.
Joanna Śliwowska-Mróz wróciła do TVP Info. Niedawno wygrała w sądzie z PiS
Śliwowska-Mróz zaczęła przygodę z Telewizją Polską jako reporterka w jednym z regionalnych oddziałów. W 2015 roku zadebiutowała na antenie TVP Info. Wkrótce dołączyła do grona gospodarzy programów "Dzień dobry Polsko" oraz "Halo Polonia". W 2018 roku wizerunek Joanny został wykorzystany w spocie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, dotyczącym problemu uchodźców. W materiale pokazywano m.in. uliczne zamieszki i wykorzystano fragment serwisu informacyjnego TVP Info, w którym dziennikarka zapowiada, że "wbrew decyzji polskiego rządu, Grzegorz Schetyna zapowiedział przyjmowanie uchodźców".
Nie jestem i nigdy nie byłam członkiem żadnej partii politycznej. Nigdy publicznie nie deklarowałam poparcia dla żadnej partii politycznej czy jakiegokolwiek polityka. Nigdy nie wyrażałam żadnej zgody na wykorzystywanie mojego wizerunku w materiałach prasowych jakiegokolwiek ugrupowania - pisała wówczas w mediach społecznościowych.
Dziennikarka pozwała PiS, twierdząc, że sztab partii bezprawnie wykorzystał w spocie jej wizerunek. Sprawa miała swój finał w lipcu 2023 roku, kiedy Sąd Najwyższy odrzucił skargę przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości.
Wygrałam z PiSem w Sądzie Najwyższym! To czas na przeprosiny. To tylko tyle, ale okazuje się że aż tyle. Ta historia ma parę lat i ma ostateczny finał. Partia polityczna wykorzystała kilka sekund mojej pracy i umieściła w rażącym kontekście. Powstał z tego pełen nienawiści spot polityczny. Wygrałam w dwóch instancjach. Wyrok nie został wykonany. Partia wysłała skargę do Sądu Najwyższego, który właśnie te skargę odrzucił. Ktoś powie że to walka z wiatrakami o pietruszkę. Z wiatrakami… trochę tak. Mechanizm starcia jest trudny. Ale to ma sens. Pozwałam partię, bo wierze w wartości i wartości właśnie uczę moje dzieci. Z wartościami się nie negocjuje - napisała dziennikarka po finale sądowej batalii.