Justyna Steczkowska od tygodni intensywnie zabiega, aby reprezentować Polskę na tegorocznej Eurowizji. Przyznać trzeba, że ma sporą przewagę nad resztą śmiałków, którym wymarzyło się reprezentowanie Polski na międzynarodowej scenie. Zapowiedź w publicznej telewizji, koncerty w popularnych warszawskich klubach. Dziewczyna obrała sobie cel i nie ogląda się za siebie. Musi przy tym uważać, aby jej fani przypadkiem nie wciągnęli jej pod powierzchnię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Steczkowska opublikowała kompromitujące wideo. Już je usunęła
W sobotę, na drugi dzień po koncercie w zatłoczonym klubie w centrum stolicy, na instagramowym profilu Steczkowskiej zaczęły pojawiać się tiktoki nagrywane przez miłośników jej twórczości. Młodzi fani na różne sposoby dawali znać, że to właśnie Justyna powinna ich zdaniem trafić do finału Eurowizji. Jedna z użytkowniczek platformy poszła o krok dalej.
Na usuniętym już z profilu Steczkowskiej klipie widzimy młodą dziewczynę z filtrem klauna, która, wychwalając pod niebiosa Justynę, dość niekorzystnie wyraziła się o niektórych kandydatkach.
To będzie nasz wygląd, jeśli Polska wystawi na Eurowizję random nutę tiktokerki zamiast słowiańskiego dobytku tak utalentowanej muzycznie i w performance Steczkowskiej - czytamy.
Jak nietrudno się domyślić, "tiktokerką z random nutą" miała być ciesząca się niemałą popularnością Izabela Zabielska. Na TikToku popularność zdobyła także Julia Pośnik, która też chce startować w preselekcjach do Eurowizji.
Szczęśliwie ktoś z teamu Jusi w porę zorientował się, że akurat to nagranie nie powinno się znaleźć na oficjalnym profilu artystki. Śmiemy wręcz twierdzić, że Steczka sama nie zrepostowała klipu. Delikatny niesmak jednak pozostał.