Niedawno program "The Voice of Poland" powrócił na antenę już po raz trzynasty. Nowa edycja show emitowanego przez TVP obfituje jak dotąd nie tylko we wrażenia muzyczne, lecz także w zaskakujące wyznania. Autorką jednego z nich jest Justyna Steczkowska, która powróciła w tym sezonie jako jurorka.
Zobacz też: Widzowie są oburzeni emisją POWTÓRKI "The Voice of Poland"! "Nie szanujecie swoich widzów"
Justyna Steczkowska o trudnych początkach kariery
Na planie "The Voice of Poland" Justyna Steczkowska nieoczekiwanie podzieliła się ze światem tym, jak wyglądały początki jej kariery. Niegdyś wspominała już, że za czasów studiów występowała na ulicy, co nazywała wtedy "najtrudniejszą lekcją w życiu". Okazuje się, że na tym nie koniec, bo przez pewien czas Justynę mogli wynająć też organizatorzy... wesel.
Zaczynałam śpiewać na weselach. Nie miałam innego wyjścia... - wyznała przed kamerami.
Okazuje się, że zmusiła ją do tego trudna sytuacja finansowa i odebranie stypendium z racji zmiany specjalizacji. W tym czasie dorabiała na różne sposoby, jednak wciąż zdarzały się problemy, aby związać koniec z końcem.
Moje muzyczne początki wyglądały dość specyficznie. Kiedy byłam studentką Akademii Muzycznej w klasie skrzypiec, było całkiem OK, bo miałam stypendium. Kiedy z nich zrezygnowałam na rzecz śpiewania, zostałam bez grosza przy duszy i musiałam zarabiać na siebie, więc imałam się różnych prac - zdradziła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Steczkowska o grywaniu na weselach
W końcu nie mając wyboru, Steczkowska postanowiła dołączyć do zespołu weselnego, jednak - jak sama przyznaje - było to dla niej trudne doświadczenie.
Pracowałam w sklepie, malowałam guziki, ale to nie wystarczało nawet na opłacenie mieszkania. Dołączyłam więc do zespołu weselnego, który szukał akurat wokalistki. Nie wytrzymałam w nim długo. Muzyka, którą musiałam śpiewać raniła moje uszy - mówiła.
Miało to swoje odbicie nie tylko w samopoczuciu Justyny, lecz także w jej zdrowiu.
W konsekwencji schudłam 10 kilogramów z niedożywienia i nauczyłam się gotować coś z niczego. Dobra lekcja życia - skwitowała.
Spodziewalibyście się, że miała tak ciężko?