"Big Brother" to bez wątpienia jeden z najsłynniejszych programów typu reality show na świecie. W Polsce format zadebiutował w 2001 roku i po pięciu sezonach na prawie dziesięć lat zniknął z anteny. W 2019 roku TVN reaktywował jednak show, po raz kolejny zapraszając szereg spragnionych sławy śmiałków do domu Wielkiego Brata.
Jedną z uczestniczek pierwszej reaktywowanej odsłony "Big Brothera" była Justyna Żak. Blogerce i zdeklarowanej wegance co prawda nie udało się wygrać programu - w pewnym momencie na własne życzenie opuściła dom Wielkiego Brata wraz z ukochanym - udział w show ostatecznie pomógł jej w karierze influencerki. Żak prowadzi własny kanał na YouTubie, a na Instagramie śledzi ją ponad 167 tys. użytkowników.
Justyna Żak aktywnie działa także na TikToku. Ostatnio influencerka postanowiła opublikować na platformie film, w którym powróciła pamięcią do udziału w "Big Brotherze". Kobieta nie ukrywała, że nie może otwarcie mówić o wielu tajemnicach show, postanowiła jednak opowiedzieć nieco o kulisach codziennego życia w domu Wielkiego Brata - które, jak podkreśliła, wcale nie było łatwe. Jak twierdzi Żak, przez cały czas pobytu w programie...doskwierał jej głód. Kobieta zdradziła, że do domu wróciła wręcz wychudzona.
(...) Mogę Wam opowiedzieć o jednej takiej kwestii, z którą myślę, że wiele osób będzie mogło się utożsamić. Wyobraź sobie, że chodzisz cały dzień głodny. Pewnie jesteś rozdrażniony, ciężko Ci się na czymkolwiek skupić, kiedy burczy w brzuchu. A teraz wyobraź sobie, że jesteś głodny dwa dni, trzy dni, tydzień, dwa tygodnie, miesiąc, dwa miesiące - prawie każdego dnia. Żeby zobrazować Wam skalę tego głodowania, ja po wyjściu z programu ważyłam 49 kilo, co przy moim wzroście 1,75 m jest jakąś skrajną wagą. Ostatnio ważyłam tyle chyba w podstawówce albo gimnazjum - wyznała.
Okazuje się, że udział w "Big Brotherze" w przypadku Żak zaowocował nawet problemami zdrowotnymi.
Na skutek tego niedożywienia i stresu na czas pobytu w domu Wielkiego Brata całkowicie przestałam miesiączkować. Dopiero jak wyszłam z programu, zaczęłam normalnie jeść, to wrócił mi okres - dodała.
W swoim filmie Justyna podkreśliła, że ciągłe braki żywności w domu Wielkiego Brata odbijały się również na zdrowiu psychicznym jego mieszkańców. Uczestnicy programu byli nieustannie rozdrażnieni, przez co między nimi niemal codziennie wybuchały sprzeczki - nawet z najbardziej błahych powodów.
Niestety cały czas brakowało nam w domu Wielkiego Brata jedzenia (...). I kiedy ma się niezaspokojone tak podstawowe potrzeby fizjologiczne przez tak długi czas, to odbija się to na tobie nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim też psychicznie. Nie jesteś sobą, jesteś taką rozdrażnioną, przewrażliwioną, właściwie możliwie najgorszą wersją siebie. I, co więcej, jesteś w domu z kilkunastoma osobami, które też są głodne. I nazwijmy to po imieniu, są po prostu wku*wione. Samo to wystarczy, żeby każdego dnia dochodziło do jakichś sprzeczek o nawet najmniejsze drobnostki. A do tego dołóżcie sobie jeszcze wykonywanie zadań, właśnie intrygi Wielkiego Brata i tak dalej - przyznała była uczestniczka show.
Według Żak, mieszkańcy domu Wielkiego Brata często borykali się również z brakiem innych podstawowych produktów, w tym papieru toaletowego.
Poza tym często brakowało nam też podstawowych środków czystości czy higieny, nawet tak podstawowych jak papier toaletowy, o który też cały czas się kłóciliśmy i o który też cały czas musieliśmy prosić Wielkiego Brata. Więc myślę, że jak na tak trudne warunki i tak dałam z siebie, ile mogłam i wytrzymałam naprawdę długo, zanim nie stwierdziłam, że dłużej już nie daję rady - stwierdziła.
Justyna przyznała, że ostatecznie nie żałuje udziału w programie, gdyż dzięki niemu mogła "przemycić do polskiej telewizji temat weganizmu" i zainteresować tym zagadnieniem wielu jego widzów. Podkreśliła jednak, że uczestnicy formatu zasługują na nieco więcej wyrozumiałości - bo w domu Wielkiego Brata przychodzi im się mierzyć z naprawdę trudnymi warunkami.
(...) Jeżeli było w moim zachowaniu coś, co nie do końca wam się podobało, to proszę o wyrozumiałość. Zarówno w stosunku do mnie, jak i do wszystkich innych uczestników programu "Big Brother". Bo poza tym, że była to super przygoda, to udział w programie był też tak naprawdę ogromną szkołą przetrwania - zakończyła.
Zobaczcie całe nagrania Justyny Żak z "Big Brothera". Spodziewaliście się, że na planie programu panują tak ekstremalne warunki?