Justyna Żyła od kilku dni znów jest na językach całego kraju. Wszystko za sprawą wojny z byłym mężem o samochód, którym dotąd woziła ich córkę do szkoły. Była żona skoczka poczuła się wyjątkowo urażona tym gestem, a rykoszetem oberwał nawet Maciej Kurzajewski, który pochwalił sportowy sukces Piotra Żyły na Instagramie.
Choć Justyna Żyła szybko skasowała swój komentarz pod postem dziennikarza, to wieści o tym, że znów wbiła szpilę byłemu mężowi, szybko rozniosły się w sieci. Dzień później aspirująca celebrytka pokazała, jak wyprawia córkę do szkoły przez zaśnieżone pola i jak zabiera ją potem do domu. Podczas gdy Justyna musiała brnąć przez zaspy, Marcelina Ziętek, nowa dziewczyna Piotra Żyły, spędzała z nim upojne chwile.
Ostatnie wydarzenia wzbudziły ogromne emocje także wśród internautów. Na profilu Justyny, pod niewinnym zdjęciem ramenu jej autorstwa, aż roi się od krytycznych komentarzy, w których jej obserwujący grzmią, aby kupiła sobie własny samochód. Co prawda celebrytka zignorowała ich apele i nie odpowiadała na zaczepki, ale niestety ciężko będzie jej teraz uciec od głosów krytyki.
W międzyczasie Justyna znalazła też chwilę, aby podnieść swoje morale motywacyjną grafiką. Podobnie jak w przypadku niedawnego żartu o zdradzie małżeńskiej, celebrytka udostępniła post na swoim Instastories. Czytamy w nim, że "gorzkie słowa są lepsze od słodkich kłamstw", a na najwyższą pogardę zasługują "toksyczne relacje i niszczące sytuacje".
Justyna najwyraźniej się z tym utożsamia, bo dodatkowo opatrzyła post gifem z napisem "Stay strong". Nie zdecydowała się przy tym na żaden komentarz, ponownie oddając wolność interpretacji internautom.
Trzymacie za nią kciuki?