Justyna Żyła, która z cienia męża wyszła kilka lat temu, robiąc mu awanturę na całą Polskę i obwiniając za całe zło w rodzinie i małżeństwie, nadal nie daje za wygraną. Kiedy jednak niespodziewanie emocje opadają, krewka góralka kreuje na swoim Instagramie wizerunek przykładnej matki i atrakcyjnej pani domu. Justyna nie żałuje też fanom relacji dotyczących jej życia uczuciowego, które ostatnio rozkwitło za sprawą tajemniczego Adriana.
Celebrytka, która piekliła się na każdą relację w mediach dotyczącą nowej partnerki Piotra Żyły, w końcu może zająć się swoim życiem. Rozsmakowana w popularności Justyna Żyła nie rezygnuje przy tym z dzielenia się skrawkami swej codzienności z obserwującymi jej profil internautami.
I tak ostatnio była żona skoczka, która swego czasu pozowała w rozbieranej sesji dla Playboya, w porywie szczerości wrzuciła na Stories selfie w białych spodenkach i staniku. Pozująca w bieliźnie Jusia stwierdziła nawet, że w ostatnim czasie zrobiło się jej nieco więcej, w związku z czym zadeklarowała chęć przejścia na dietę.
Oooo Pani, siedzenie w domu (troszeczkę przymusowe) robi swoje. Dobra, zrobię coś dla siebie, dieta 1000 kalorii na terenie Wisły, Ustronia, Bielska? - napisała Żyła.
Najwyraźniej Justyna po chwili się zreflektowała i oceniła, że zdjęcie w biustonoszu nie jest najbardziej odpowiednie, bo szybko je usunęła. Jak jednak wiadomo, w internecie nic nie ginie...
Czekacie na wielką metamorfozę?