Justyna Żyła niewątpliwie przeszła długą drogę od czasu, gdy relacjonowała na Instagramie rozstanie z Piotrem. Od tego pamiętnego wydarzenia para regularnie prała brudy na oczach całego kraju, co mocno nadszarpnęło wizerunek skoczka i dało jego (byłej już) żonie status celebrytki.
Choć dziś Justyna Żyła układa sobie życie u boku tajemniczego "A.", a Piotr relaksuje się z gwiazdką jednego z seriali TVN-u, to zwaśnionych małżonków wciąż łączy opieka nad wspólnymi pociechami. Celebrytka wielokrotnie krytykowała to, że skoczek nie ma czasu dla swoich pociech, a także narzekała na wysokość płaconych przez niego alimentów.
Wymiana ognia między byłymi małżonkami trwa już od lat, ale ostatnio ich konflikt zniknął na chwilę z czołówek portali plotkarskich. Wygląda jednak na to, że była to jedynie cisza przed burzą, bo Justyna kolejny raz postanowiła wbić szpilę byłemu mężowi. Sposobnością okazały się poszukiwania nauczyciela dla córki, która przejawia zainteresowanie grą na gitarze.
W samym ogłoszeniu Justyny nie byłoby pewnie nic dziwnego, gdyby nie to, że jako potencjalnego nauczyciela gry na tym instrumencie od razu wykluczyła Piotra. Nie od dziś wiadomo, że skoczek nie raz grywał na gitarze, a fani niejednokrotnie chwalili jego talent. Jego zapał nie robi jednak wrażenia na celebrytce, która postanowiła uderzyć właśnie w ten czuły punkt.
Ta mała, piękna istotka poszukuje super fajnego instruktora gry na gitarze, ukulele... Nie, proszę nie sugerować, kto mógłby ją szkolić... Nie ten poziom - napisała wyraźnie ubawiona Justyna na swoim Instastories.
Myślicie, że znowu doprosi się równie złośliwej odpowiedzi?