Choć zapewne trudno w to uwierzyć, to Justyna Żyła pojawiła się w polskim show biznesie już ponad dwa lata temu. Początkiem jej drogi do rozpoznawalności było rozstanie z Piotrem Żyłą, które skrupulatnie relacjonowała w mediach społecznościowych. Od tego czasu "prała cudze brudy" we własnym programie telewizyjnym i pląsała na parkiecie Tańca z Gwiazdami.
Zobacz: Rozżalona Justyna Żyła DRZE NA STRZĘPY zdjęcia Piotra: "Najwyższy czas zamknąć stare życie" (FOTO)
W pewnym momencie konflikt celebrytki z Piotrem Żyłą nieco przygasł i spodziewano się, że to już koniec medialnej telenoweli. Niestety w połowie lipca Justyna znów wdała się w pyskówkę z byłym mężem, a wszystko za sprawą wiadomości, które skoczek narciarski wymieniał z ich córką. Sportowiec nie pokazał klasy i określił w nich byłą żonę jako "brzydką", co wyraźnie ją rozsierdziło.
Życie uczuciowe Justyny było w ostatnim czasie dość skomplikowane. Media kilkakrotnie donosiły o tym, że aspirująca celebrytka z kimś się spotyka, jednak sama zainteresowana raczej nie komentowała tych doniesień. Teraz media kolejny raz snują podobne wnioski, a wszystko przez najnowszy wpis Justyny na Instagramie.
W nowym poście celebrytka oznaczyła bowiem na zdjęciu tajemniczego jegomościa, który szybko stał się jej nowym, rzekomym obiektem westchnień. Paweł Piekut, bo o nim mowa, na co dzień pracuje jako stylista fryzur i przyjaźni się z wieloma gwiazdami polskiego show biznesu. Na profilu mężczyzny pojawiło się kilka zdjęć, które on i Justyna wykonali podczas wspólnie spędzonego dnia w Wiśle.
Weekend pełen pięknych widoków, więc pamiątka na Insta musi być! Kto z Was był Wiśle? Znam świetną przewodniczkę jakby coś - pochwalił się w sieci mężczyzna.
Jak nietrudno się domyślić, choć zapewne jedynie się przyjaźnią, to rzeczony post zaowocował doniesieniami na temat ich rzekomego romansu. Justyna i Paweł obiecali sobie nawet, że planują się zobaczyć także w kolejny weekend, co tylko dodało pikanterii całej sprawie. Choć stylista wyraźnie bagatelizuje sprawę w komentarzach pod swoim postem, to fani już zaczęli im składać gratulacje.
Życzę dużo szczęścia, pani Justynie jest potrzebne - napisała jedna z internautek.
Super para - wtórowała jej kolejna.
Wierzycie, że coś faktycznie może być na rzeczy?