Jeszcze kilka lat temu nie było dnia, kiedy Justyna Żyła nie dałaby o sobie znać. Rozgrywająca się w mediach telenowela brazylijska z Piotrem Żyłą w roli głównej, pamiętna rozkładówka "Playboya" z hasłem "Góralu, czy ci nie żal?" oraz spektakularne "człapanie" po parkiecie "Tańca z Gwiazdami" plasujące ją w czołówce zestawienia najsłabiej wywijających gwiazd, swego czasu wzniosły matkę dwójki dzieci na celebrycki piedestał. Tak jak spektakularnie udało jej się osiągnąć pik popularności, tak równie szybko o niej ucichło.
37-latka usunęła się w cień, w całości poświęcając się pracy zawodowej, opiece nad dorastającymi pociechami oraz pielęgnacji związku z nowym partnerem. Podczas minionych Świąt Bożego Narodzenia przyjęła oświadczyny mężczyzny, którego tożsamości postanowiła nie ujawniać. Być może w końcu doszła do właściwego wniosku, że szczęście lubi ciszę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Żyła zaskoczyła sporą metamorfozą
Mieszkanka Wisły znacząco ograniczyła swoją internetową aktywność. Od czasu do czasu publikuje fotografie wykonanych potraw, poświęcając się największej życiowej pasji. Olbrzymie predyspozycje kulinarne wykorzystuje na co dzień w jednej z lokalnych restauracji, w której serwuje potrawy własnego autorstwa.
Justyna Żyła pochwaliła się właśnie nowym daniem obiadowym. Mimo niewątpliwych starań internauci nie poświęcili zbyt dużo uwagi prezentowanej na nagraniu orzeźwiającej sałatce z krewetkami. Ich uwagę wzbudziła spektakularna przemiana dawnej celebrytki.
Kobieta zrezygnowała z charakterystycznego blondu na rzecz brązu w miodowym odcieniu. Zaczęła również dobierać bardziej wyraziste kosmetyki, które dodatkowo podkreślają powiększane wcześniej usta. Żyła została obsypana komplementami ze strony obserwujących.
Wygląda pani zjawiskowo; Obłędnie; Pięknie wyglądasz Justynko - czytamy pod filmikiem.
Wyraźnie zmieniła się na przestrzeni ostatnich 5 lat?