We wrześniu tego roku cały świat żył sprawą zaginięcia amerykańskiej influencerki Gabby Petitio. 22-latka nie wróciła z podróży, w której towarzyszył jej narzeczony Brian Laundrie. Ciało dziewczyny znaleziono 19 września po tygodniach poszukiwań. Wkrótce ustalono, że Petito poniosła śmierć w wyniku uduszenia. Laundrie, który zdążył w międzyczasie wrócić do rodzinnego miasta w pojedynkę, sam został wcześniej uznany za zaginionego. Ostatecznie okazało się, że popełnił on samobójstwo. Jego ciało odnaleziono 20 października z raną postrzałową na głowie.
Producenci telewizyjni w USA natychmiast zwietrzyli okazję do zarobienia na tragicznej historii dwójki zakochanych. Prawa do nakręcenia materiału o niewyjaśnionej jak na razie zbrodni wykupiła stacja Peacock TV z nadzieją jak najszybszego wypuszczenia filmu dokumentalnego. Materiał faktycznie udało się zmontować w zawrotnym tempie, bowiem już 17 grudnia końcowy produkt ma ujrzeć światło dzienne. W oczekiwaniu na wielki dzień stacja zaprezentowała zapowiedź seansu.
W filmie zatytułowanym Zabójstwo Gabby Petito: prawda, kłamstwa i social media wystąpić mają rodzice oraz macocha tragicznie zmarłej dziewczyny. To będzie ich pierwszy wywiad z mediami od chwili zaginięcia ich córki w sierpniu.
Rodzice Gabby reflektują nad życiem ich córki, dzielą się wspomnieniami o jej dzieciństwie, włącznie z ekskluzywnymi zdjęciami i wcześniej nieznanymi szczegółami - możemy dowiedzieć się z trailera.
Wiedziałam, że coś złego tam się stało - słyszymy w materiale mamę ofiary Nicole Schmidt.
Myślicie, że nie pożałują decyzji o występie w filmie?