Renata Kaczoruk po odpadnięciu z Azja Express nie pojawiła się następnego dnia na kapanie Dzień Dobry TVN, choć zawsze robią tak uczestnicy, którzy żegnają się z różnymi programami rozrywkowymi stacji. Nieobecność tłumaczono sesją zdjęciową.
"Żenulka" znalazła jednak czas, żeby promować w śniadaniówce swój film dokumentalny pt. Modelki 3.0. W rozmowie z Marcinem Prokopem oraz Dorotą Wellman skomentowała również słowa Doroty Masłowskiej, która stwierdziła, że jest "gwiazdą" na poziomie mamy Madzi, czyli skazanej za zamordowanie własnej córki Katarzyny Waśniewskiej"
Bardzo mnie to ucieszyło bo te słowa wyszły od kogoś, kogo czytałam. To super uczucie mieć takiego widza. Czytałam jej kilka rzeczy i wiem jaki miała zamiar, znajduje w niej zrozumienie tego co się wydarzyło - tłumaczyła Renata w swoim pseudointelektualnym stylu. Nie przyjmowałam tej przygody jako przygody medialnej. Nie kieruję się w życiu tym, żeby zdobyć cos za wszelką cenę. Nie podoba mi się tego rodzaju paliwo, na własnej skórze przekonałam się, że to co działa w małych grupach, wśród najbliższych nie ma przełożenia na szerszą publikę i media. Milczenie nie jest zlotem, klasa sama nie wygra, są momenty, w którym trzeba zareagować i zatrzymać ten pościg. Są ludzie, którzy uwielbiają afery i gorączkę, bawi mnie to. Łykam niechęć mediów od momentu, kiedy zaczęłam spotykać się z Kubą.
Źródło:Dzień Dobry TVN/x-news