Dyżur ginekologiczny to nie jest ukłon w stronę kobiet. To stwarzanie miejsca, gdzie można przyjść i zabić dziecko w każdym momencie. To postulat nieodpowiedzialnych mężczyzn - grzmiała w programie Tłit Kaja Godek. "Obrończyni życia" wyrosła na liderkę ruchu antyaborcyjnego w Polsce. Działaczka "pro life" chce zabronić Polkom przerywania ciąży ze względu na wady płodu i walczy o to w Sejmie. Godek uważa, że pomysł Rafała Trzaskowskiego, który chce wprowadzić dyżury ginekologiczne, to nic innego, jak stwarzanie miejsc, w którym kobiety w każdej chwili będą mogły przeprowadzić aborcję. Przedstawicielka Fundacji Życie i Rodzina odniosła się również do finansowania zabiegu in vitro, które jej zdaniem jest "patologią".