Anna Kalczyńska postanowiła pójść w ślady Martyny Wojciechowskiej czy Magdy Gessler, które w ramach współpracy z TVN-em zrealizowały dla stacji cykl programów dokumentalnych. Prowadząca Dzień Dobry TVN postanowiła zająć się "poważnym dziennikarstwem" i nakręcić w Kamerunie film dokumentalny opowiadający o popularnym w tym kraju zwyczaju deformowania piersi dojrzewających dziewcząt. Podczas realizacji fabuły zrozumiała, że wykonywanie zawodu dziennikarza nie zawsze jest wytłumaczeniem dla łamania lokalnego tabu. Kalczyńska żali się, że mieszkańcy Afryki niechętnie z nią współpracowali, zarzucając prezenterce ingerencję w ich prywatne życie.