Kamil Durczok nie żyje. O śmierci dziennikarza i byłego gospodarza "Faktów" TVN poinformował we wtorek serwis Press. Smutne wieści o jego odejściu potwierdziła w rozmowie z Pudelkiem Marianna Dufek, była żona dziennikarza. Jak przyznała, przed śmiercią Durczok był hospitalizowany.
Zmarł w szpitalu, po długiej chorobie. Był reanimowany - mówi Dufek.
Tym samym potwierdziło się, że dziennikarz odszedł we wtorek nad ranem w szpitalu w wieku 53 lat. Na razie nieznana jest przyczyna jego śmierci, jednak wiadomo, że wcześniej zmagał się z problemami zdrowotnymi. Przed laty wspominał też o tym, że musiał stawić czoła chorobie nowotworowej.
Kamil Durczok urodził się w 1968 roku w Katowicach. Mimo rozlicznych nagród i osiągnięć przez lata jego postać budziła sporo emocji, głównie ze względu na kontrowersje, w które był uwikłany. Miało to związek z funkcją prowadzącego "Fakty" TVN, gdzie miało rzekomo dochodzić do mobbingu. Sam dziennikarz od początku temu zaprzeczał.
Zanim Durczok otrzymał angaż w "Faktach", w latach 1993-2006 był też dziennikarzem TVP. Po wspomnianej aferze opisanej przez "Wprost" był z kolei wydawcą i redaktorem naczelnym portalu Silesion, a także prowadzącym programu "Durczokracja" w Polsat News.
Jeżeli chodzi o jego prywatne poczynania, okres po opuszczeniu szeregów dziennikarzy TVN był dla Kamila dość trudny. W lipcu 2019 roku był niechlubnym bohaterem kolizji na autostradzie, gdy prowadził samochód pod wpływem alkoholu. W marcu 2021 roku został za ten czyn skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Durczok nie ukrywał też, że zmagał się z problemami zdrowotnymi. Coraz głośniej było o jego częstych hospitalizacjach, a podczas jednej z nich była konieczna transfuzja krwi, o czym sam poinformował za pośrednictwem Twittera. Wiele lat temu przyznał także, że zmagał się z chorobą nowotworową.
Po śmierci Kamila Durczoka media społecznościowe zalała fala kondolencji od dziennikarzy i znanych osobistości. Jak poinformowała rzeczniczka szpitala, w którym go reanimowano, do zgonu doszło po godzinie 4 nad ranem w wyniku "zaostrzenia choroby przewlekłej i zatrzymania krążenia".
Pudelek składa kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego.