Pod koniec 2019 roku zrobiło się głośno w temacie nowego związku Kamila Sipowicza. Choć wdowiec po Korze zapewniał, że młodsza od niego o ponad trzy dekady kobieta jest dla niego ogromnym wsparciem, nie ochroniło go to przed krytyką. Niezadowolenie względem nowej relacji męża zmarłej artystki postanowiły wyrazić publicznie m.in. Hanna Bakuła czy Magdalena Środa.
Mimo to Sipowicz nie zamierzał ukrywać się z nowym uczuciem. Zakochanych parokrotnie przyłapano razem na stołecznych ulicach, a nawet pojawili się wspólnie na salonach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakiś czas temu Kamil i tajemnicza Sylwia nieco się wycofali i przeprowadzili na Roztocze. W 2021 roku pojawiły się nawet głosy, że para zdecydowała się na cichy ślub, co jak dotąd nie zostało jednak potwierdzone. Z kolei według najświeższych doniesień tych dwoje zdążyło się już rozstać. Jak informuje "Twoje Imperium", kobieta wyprowadziła się z domu, w którym dotychczas wspólnie mieszkali. Dowodem na to, że ich relacja przeszła do historii, ma być m.in. pełen żalu wpis, który Sylwia zamieściła kilka dni temu na Instastories.
I chyba najbardziej bolało i boli, że w tym najgorszym momencie nie dostałam wsparcia od osoby, którą sama wyciągałam z podobnego stanu. Wzięłam na swoje barki zbyt wiele i jeszcze długo będę z nich to zrzucać - miała rzekomo napisać za pośrednictwem instagramowego profilu ekspartnerka 69-latka.
Jak na razie Sipowicz nie odniósł się publicznie do tych rewelacji. Myślicie, że coś rzeczywiście jest na rzeczy?