Od 2 tygodni nie tylko w USA nie milkną echa tragicznej śmierci uduszonego przez funkcjonariusza policji George’a Floyda. Do wstrząsającego wydarzenia doszło w Minneapolis, gdy funkcjonariusz Derek Chauvin, wezwany do interwencji w jednym ze sklepów, udusił czarnoskórego mężczyznę, dociskając mu przez niemal 9 minut do szyi nogę.
Zobacz: Policjant, który udusił George'a Floyda, ZOSTAŁ ARESZTOWANY. Postawiono mu zarzut morderstwa
Śmierć mężczyzny wywołała nie tylko gorącą dyskusję na temat rasizmu, ale również fale protestów w całych USA. W sprawę zaangażowało się wiele znanych osób, a w sieci zorganizowano akcję pod hasztagiem #blackouttuesday. Ci bardziej odważni udali się strajkować na ulicę. W ulicznych manifestacjach wzięły udział między innymi Ariana Grande, Emily Ratajkowski, Paris Jackson, Tinashe czy Halsey.
Okazuje się, że do grona tych, którzy biorą czynny udział w strajkach, dołączył sam Kanye West. Rapera zauważono podczas maszerowania ulicami jego rodzinnego Chicago wśród grupy manifestantów. Dodatkowo, jak donoszą zagraniczne media, hojny mąż Kim Kardashian pokusił się na finansowe wsparcie rodziny George’a Floyda, a także dwójki innych Afroamerykanów, którzy zmarli wskutek postrzelenia przez policjantów. Chodzi o Breonnę Taylor, która poniosła śmierć w marcu i zastrzelonego pod koniec lutego tego roku Ahmauda Arbery’ego. Kanye przeznaczył na ich rzecz 2 miliony dolarów.
Co więcej, West założył fundusz oszczędnościowy dla 6-letniej córki Floyda, Gianny. Oprócz tego jego przedstawiciel w rozmowie z CNN potwierdza, że raper przekazał darowizny na rzecz kilkudziesięciu prowadzonych przez czarnoskórych firm na terenie całego kraju.
Kim może być dumna?