Relacja Kim Kardashian z Kanye Westem jest ostatnio bardzo napięta. Choć celebrytka wypowiada się publicznie o mężu w samych superlatywach i spuszcza zasłonę milczenia na jego różne "wybryki", to raper nigdy nie gryzie się w język, rozmawiając z dziennikarzami. W przypływie złości zdarza mu się ponoć nawet wyolbrzymić pewne sprawy.
Kardashianka jest wściekła na to, co Kanye powiedział w rozmowie z Jasonem Lee. Gwiazdor zasugerował, że nie mógł wejść do domu, w którym mieszka jego żona i dzieci, bo w środku był akurat Pete Davidson.
Wcześniej w tym tygodniu, w poniedziałek, kiedy poszedłem odebrać dzieci ze szkoły, ochrona zatrzymała mnie przy bramie. Więc w tym momencie ochrona była między mną a moimi dziećmi. Ale nie chciałem się o to kłócić. Więc po prostu się wyluzowałem, zabrałem moje dzieci do szkoły, a potem zabrałem je z powrotem. Gdy wróciliśmy, North powiedziała: "Chcę, żebyś poszedł na górę i coś zobaczył". Ale stało się tak: "Och, tata nie może przyjść i czegoś zobaczyć. Tata nie może wejść do środka" - wspominał.
Jestem najbogatszym czarnoskórym mężczyzną i ojcem North, a ochrona była w stanie powstrzymać mnie przed wejściem do pokoju z moją córką. Słyszę, że nowy chłopak jest w domu, do którego nie mogę nawet wejść... - dodał West w rozmowie z Lee.
Jak twierdzi źródło z otoczenia Kim Kardashian, celebrytka jest zdenerwowana na Kanye, który powtarza nieprawdziwe historie i stara się ją zdyskredytować w mediach.
W rzeczywistości Pete nie został jeszcze przedstawiony dzieciom Kim, a powszechnie wiadomo, że za każdym razem, gdy odwiedza ją w Los Angeles, zatrzymuje się w hotelu w Beverly Hills, gdzie zawsze czekają paparazzi - mówi źródło Page Six.
Gwiazda ma nadzieje, że jej temperamenty mąż zacznie zachowywać się bardziej odpowiedzialnie.
Kim zawsze chroniła dzieci i zawsze chroniła Kanye. Poprosiła go żeby zamiast pojawiać się o różnych porach niezapowiedziany w jej domu, planował wizyty z wyprzedzeniem, by zapewnić dzieciom bardziej przewidywalny harmonogram. Kanye nigdy nie był pozbawiony możliwości zobaczenia dzieci! Narracja, którą próbuje stworzyć, jest fałszywa i szkodliwa dla dzieci i relacji z Kim. Nic nie stoi na przeszkodzie pomiędzy nim a jego dziećmi! - dodaje informator powiązany z Kardashianami.
Zaznaczmy, że rozwód Kanye i Kim nie został jeszcze sfinalizowany, a kilka tygodni temu raper publicznie błagał żonę, by do niego wróciła. Myślicie, że Kim powinna dać mu jeszcze kiedyś kolejną szansę?