Jeszcze do niedawna wydawać się mogło, że Kim Kardashian i Kanye West dokonają niemożliwego i rzeczywiście rozwiodą się w pokojowych relacjach. Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie, gdy na horyzoncie pojawił się nowy partner Kim - Pete Davidson, któremu z Kanye wyjątkowo nie po drodze. Swoją niechęć do nowego absztyfikanta małżonki raper wyraził nawet poprzez wers w jednej ze swoich nowych piosenek. Trudno więc się dziwić, że Kardashian ze wszystkich sił próbowała nie doprowadzić do spotkania dwóch panów. Niestety to doprowadziło jedynie do zaognienia konfliktu.
W połowie stycznie za sprawą wywiadu z Hollywood Unlocked głośno zrobiło się o incydencie z udziałem Kanye, kiedy to ochrona zabroniła mu odwiedzić dzieci w domu. Służby miały interweniować na życzenie Kim, która akurat gościła u siebie Davidsona i nie życzyła sobie żadnych niezapowiedzianych wizyt.
Kiedy pojechałem po moje dzieci ze szkoły, ochrona zatrzymała mnie przy bramie. Ochrona stanęła między mną a moimi dziećmi, a na to nie ma mojego przyzwolenia. Wiesz, jak jest. Odwożę je, odstawiam na miejsce i North wtedy mówi: "Chcę, żebyś wszedł na górę i coś zobaczył". I wtedy się okazuje, że tatuś nie może wejść do domu. Ale nie wytłumaczono dokładnie dlaczego. Słyszałem, że nowy chłopak Kim [Pete Davidson] był wtedy w domu, do którego ja nagle nie miałem dostępu - opowiedział West w szczerej rozmowie z dziennikarzem.
Nie chcąc, aby doszło do jeszcze większej afery, raper zadzwonił po swoich kuzynów, którzy mieli pełnić rolę posłańców. Poinstruował ich, aby przekazali Kim dwie ważne wiadomości. Jedna z nich dotyczyła działalności jego 8-letniej córki North w sieci, która w żadnym wypadku nie była z nim konsultowana. Artysta nie życzy sobie, aby dziewczynka występowała na TikToku w makijażu.
Chciałem, żeby przekazali jej dwie rzeczy. Ochrona nie będzie już nigdy zagradzać mi drogi do moich dzieci. Nie życzę sobie też, żeby moja córka pokazywała się na TikToku w ustach wymalowanych pomadką. Niech w ogóle nie ma TikToka, skoro mi to nie odpowiada. Powiedziałem to dopiero, gdy założyli jej konto bez mojej wiedzy. Później znowu zaczęli postować na jej profilu. Czuję, jakby specjalnie mnie szczuli, próbując zrobić ze mnie złoczyńcę, aby stworzyć tę szaloną narrację. Gdy zrobią ze mnie szaleńca, odbiorą mi w końcu całą władzę.
Należy tu co prawda zaznaczyć, że makijaż, o jakim mówi Kanye, to jedynie charakteryzacja na bajkowego psa świątecznego potwora Grincha - Maxa. North zamieściła na swoim profilu w okresie świątecznym nagrania z przygotowywania makijażu oraz lipsyncowania do jednego z monologów słynnego zielonego stwora.
Kto Waszym zdaniem ma w tym przypadku rację? Stawiający granicę Kanye czy nieco bardziej otwarta na dziecięce eksperymenty Kim?
Przypomnijmy: Ośmioletnia córka Kim Kardashian chwali się LUKSUSOWYMI TOREBKAMI na TikToku: Dior, Louis Vuitton, Fendi...