Pod koniec listopada Karol Strasburger i jego młodsza o 37 lat młodsza żona zostali rodzicami. Informację przekazała dumna mama, jednocześnie zaznaczając, że to jedyny komunikat, jaki zamierzają przekazać w odniesieniu do narodzin córki.
Mimo wcześniejszych zapewnień Karol zdecydował się na udzielenie wywiadu tygodnikowi Na żywo. Podczas rozmowy opowiedział między innymi o tym, dlaczego zdecydował się założyć rodzinę dopiero po siedemdziesiątce, tłumacząc, że późne ojcostwo nie świadczy o tym, że jest egoistą.
Oprócz tego prezenter zaapelował, że posiadanie potomstwa musi być przemyślaną decyzją:
Sytuacja, w której się znalazłem, wynikała ze świadomej decyzji. To nie przypadek - podkreślił świeżo upieczony tata. Posiadanie dziecka musi być przemyślane. Widzimy, co się dzieje, gdy ludzie są zaskoczeni tym stanem. "I co teraz mam zrobić?" - jest panika, gdy dowiadują się, że będą rodzicami. To byłoby dla mnie nie do przyjęcia.
Mimo tego, że Karol bez wątpienia jest zwolennikiem, by intensywnie rozmyślać o podejmowanych decyzjach, nie zamierza zamartwiać się tym, na co nie ma wpływu:
Od dawna analizy dotyczące dojrzałego ojcostwa schowałem do szuflady. "Czy dam radę?", "Co będzie za dziesięć lat?", "Czy mam odporność i siłę?" - wszelkie te pytania od siebie odsuwam - zdradził. Nie myślę o tym, nie debatuję, bo nie prowadzi to do niczego dobrego. Jeżeli się podejmuje decyzję, taką jaką podjęliśmy my z Małgosią, nie ma sensu się zastanawiać. Trzeba się cieszyć każdym dniem, każdym miesiącem, każdym rokiem - stwierdził 72-letni tata.