Nowa rola Dominiki Chorosińskiej, która została dwutygodniową ministrą kultury i dziedzictwa narodowego w mniejszościowym rządzie Mateusza Morawieckiego, wywołała w narodzie ogromne emocje. Szczególnie negatywnie o tej nominacji wypowiadali się przedstawiciele środowiska artystycznego, w tym Katarzyna Kwiatkowska oraz Maciej Stuhr.
Karol Strasburger o politycznych nastrojach w kraju
Trudno się zatem dziwić, że o zdanie na temat politycznych zapędów Chorosińskiej wciąż pytane są kolejne znane osobistości. Tym razem padło na Karola Strasburgera, z którym pogawędkę ucięła sobie reporterka serwisu Jastrząb Post. Najpierw słynny prowadzący "Familiady" opowiedział w skrócie, jak jego zdaniem rysuje się obecnie sytuacja polityczna w kraju.
Wszyscy mówią, że robią coś dla Polski, ale połowa tak bardziej myśli raczej o sobie, a Polska to kraj, w którym żyję tyle lat, w którym dobrze się czuję, tu pracuję, mówię tym językiem - wyjaśniał.
Potem zrobiło się nieco konkretniej. Strasburger, którego program jest na co dzień emitowany w ramówce TVP, nie chce co prawda opowiadać się po żadnej ze stron politycznego sporu, natomiast jego zdaniem Polacy zasługują na rzetelny przekaz płynący z telewizji. Politycy z kolei powinni zadbać o to, aby znów budzić w narodzie zaufanie.
Żebyśmy wierzyli, że jest to prawda, co słyszymy. Mamy bardzo zły czas, kiedy ktoś coś mówi w lewo, a my myślimy w prawo, on myśli jeszcze co innego. To jest okropne. Musimy uzyskać wiarę, że jak widzimy polityka, to go lubimy, wierzymy mu, mamy dla niego zaufanie, że chce dla nas dobrze. Myślę, że taki czas przed nami - dumał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strasburger zapytany o polityczne zapędy Chorosińskiej. Tak zareagował
Na koniec reporterka zaskoczyła Strasburgera pytaniem o konkretną osobę, a mianowicie o Dominikę Chorosińską i jej polityczne zapędy. Prezentera zapytano, czy jego zdaniem była aktorka sprawdza się w polityce. Co prawda Karol odpowiedział na pytanie, ale bardzo ogólnie, po czym nagle urwał temat i przerwał wywiad.
Ja myślę, że aktorzy nie powinni się zajmować polityką, aczkolwiek Reagan był świetnym prezydentem - odpowiedział, po czym rzucił: Ale musimy przerwać, bo idę na pokaz "Gwiazdy Dzieciom". Dziękuję, muszę pokazać się publiczności.
Efekt pośpiechu czy sprytny unik? To już musicie ocenić sami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo