Choć Wioleta Kołek Kołakowska urodziła Tomaszowi Karolakowi dwójkę dzieci, ten wciąż nie zdecydował się na sformalizowanie związku. Zdobył się za to na publiczne oświadczyny. Karolak i Kołakowska są parą od dziewięciu lat, a zadowolony Tomek w tym czasie opowiadał w wywiadach, jak bardzo zazdroszczą mu koledzy, którzy mówią, że "fajnie się ustawił".
Krótko po publicznych zaręczynach koledzy aktora ujawnili, że oświadczył się Violi tylko dla świętego spokoju i dlatego, że "zasłużyła".
Karolak wielokrotnie zapewniał, że planuje ślub ze swoja partnerką, ale "nie teraz". W rozmowie z Agnieszką Jastrzębską przyznał, że ostatnie medialne zamieszanie wokół "ślubów roku" przekonało go do "zorganizowania ceremonii w dziurze". Karolak dodał również, że Viola urzekła go inteligencją, urodą oraz kotletami wieprzowymi, które przynosiła do teatru.:
Dla mnie inteligencja, uroda, to się liczy. Pamiętam, że były kotlety. Jak się poznaliśmy, to Violka przyniosła danie śląskie, makówki. Mak namoczony z bułką w mleku, bida straszna, ale bardzo dobre danie. Nasz ślub będzie w ciupie, dziurze, nikt nie będzie o tym wiedział.
Gotowałam dla niego, przyniosłam do teatru mielone, żeby nie był głodny. Mam dzieci, normalny dom, więc gotuje. Dogadzamy sobie, lubimy jeść – dodała Kołakowska.
Źródło:Dzień Dobry TVN/x-news